Chwile grozy podczas wieńczącej Tirreno-Adriatico czasówki musiał przeżyć Peter Sagan.
Dwukrotny mistrz świata kręcił dopiero nieco ponad trzy minuty, kiedy na jego trasie, niczym grzyb po deszczu, wyrosła spacerująca pani z psem przekraczająca jezdnię. Pani jak przykazały zasady, szła po zebrze. Problem w tym, że nawet nie popatrzyła się w lewo, bo gdyby jednak tak uczyniła, zobaczyłaby pędzącego z prędkością 50 km/h Słowaka.
Zawodnik teamu Bora-hansgrohe nie pierwszy raz wykazał się refleksem, odbił w lewo, zmieścił się w luce krawężnika lądując na chodniku. Po tej nieplanowanej przejażdżce wrócił na drogę.
Kocham psy, ale szanujcie nasze bezpieczeństwo
– zatwittował Sagan.
Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…
Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…
Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…
Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.
Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.
Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.
Zobacz komentarze
100% uznania dla mistrza