Belgijski zawodnik z bójki na treningu wyszedł ze złamany palcem.
Philippe Gilbert (BMC Racing) doznał złamania środkowego palca lewej ręki w starciu z dwoma bliżej niezidentyfikowanymi osobnikami podczas piątkowego treningu.
Według informacji podawanych przez amerykańską ekipę, przebywający w Belgii Gilbert i jego młodszy kolega Loïc Vliegen stali się obiektem ataku ze strony dwóch napotkanych podczas treningu osób. Napastnicy mieli być nietrzeźwi, a w toku wymiany zdań jeden z nich wysiąść miał z samochodu i sięgnąć po argumenty siły, co dla Gilberta skończyło się trzema niewielkimi złamaniami kości środkowego palca.
Kontuzja nie powinna znacząco wpłynąć na przygotowania 33-latka do ardeńskich klasyków. Zwycięzca ardeńskiego tryptyku z 2011 roku przeszedł już zabieg w pobliskim szpitalu, w weekend odpocznie od roweru, ale w kolejnych dniach powinien już normalnie trenować.
Czuję się dobrze, nic mi nie jest. Jestem trochę w szoku, w końcu nie spodziewasz się, że coś takiego spotka cię na treningowej przejażdżce
– wyjaśnił mistrz świata z 2012 roku.
Według informacji zespołu dwójka sprawców starcia została aresztowana przez policję na miejscu zajścia.