Danielo - odzież kolarska

Iwan Spekenbrink: “przez ten straszny wypadek stracimy kilka miesięcy”

Na zdjęciu opublikowanym przez informacion.es widać połamane ramy rowerowe oraz koła, porozrzucane bidony. Sprzęt leży przy drodze, na której potrącono kilku zawodników Giant-Alpecin. Wszyscy wylądowali z mniejszymi bądź niestety większymi obrażeniami w szpitalu.

Zawodnicy niemieckiej ekipy trenowali akurat między Benigembla a Parcent, kiedy po lewej stronie na czołówkę wyjechał samochód osobowy. Podobno za kierownicą siedziała brytyjska turystka. Policja nie podaje jednak szczegółów. Skutki kolizji są poważne. Lekarze zoperowali już Chada Haga (szyja, podbródek), poza tym specjaliści przyglądają się stanowi jego żył i arterii.

To był dla nas bardzo ciężki dzień. Cała drużyna przez ten incydent straci kilka miesięcy. Widziałem zdjęcie rowerów, brak mi słów. Cała sytuacja mogła się zakończyć jeszcze dramatyczniej

– powiedział menadżer teamu Iwan Spekenbrink.

Były kolarz grupy Marcel Kittel (Etixx-Quick Step) dowiedziawszy się o staranowaniu jego kolegów zatwittował:

Straszne informacje z Hiszpanii. Mam nadzieję, że wszyscy są ok

– napisał ośmiokrotny zwycięzca etapowy Tour de France (2013-2014).

John Degenkolb, który może nawet stracić palec wskazujący lewej ręki, po pobycie w szpitalu w Walencji jak najszybciej ma zostać przetransportowany do Hamburga.

Pewnie, że John czuje się źle, ale miał jednak w tym nieszczęściu sporo szczęścia. Jak na razie ustabilizowano jego rękę płytką. Zobaczymy

– tłumaczył agent zeszłorocznego zwycięzcy Mediolan-San Remo oraz Paryż-Roubaix Jörg Werner.

Niedawno w słynnym pomieszczeniu z prysznicami na torze w Roubaix Degenkolb otrzymał swoją plakietkę z własnym nazwiskiem. Jego głównym celem w tym sezonie ponownie były klasyki, ale teraz ciężko powiedzieć, kiedy wróci do ścigania.