Danielo - odzież kolarska

Czterech kolarzy Giant-Alpecin wypisanych ze szpitala

Poszkodowani w wypadku zawodnicy rozpoczynają rekonwalescencję.

Zawodnicy holenderskiej ekipy Giant-Alpecin Ramon Sinkeldam, Warren Barguil, Frederik Ludvigsson i Max Walscheid zostali wypisani ze szpitala. Pod opieką lekarzy wciąż pozostają John Degenkolb i Chad Haga.

Szóstka kolarzy Giant-Alpecin została w sobotnie popołudnie potrącona podczas treningu w Hiszpanii. Prowadzony przez brytyjską turystkę samochód wjechał czołowo w grupkę zawodników holenderskiej ekipy. Poważne obrażenia odnieśli John Degenkolb i Chad Haga, na złamaniach i obiciach skończyło się w przypadku pozostałych poszkodowanych.

W niedzielny wieczór zespół Iwana Spekenbrinka wystosował oświadczenie, w którym poinformował o stanie zdrowia zawodników.

Warren ma się nieźle. We Francji przejdzie dodatkowe badania, które pokażą czy konieczna jest operacja złamanego nadgarstka. Tak czy inaczej, rekonwalescencja potrwa około sześciu tygodni

– wyjaśnił Anko Boelens, lekarz ekipy.

Według informacji ekipy Ludvigsson ma kilka obitych żeber i sporo siniaków i zadrapań. Podobnie sprawy mają się w przypadku Sinkeldama, któremu lekarze założyli szwy na rozciętym podbródku i kolanie. Dłużej do siebie dochodził będzie Walscheid – złamania nogi i kciuka będą wymagały operacji, a powrót na rower nastąpi za kilka miesięcy.

W szpitalu pozostają John Degenkolb i Chad Haga.

Stan Chada polepszył się przez noc. Operacja szyi i podbródka zakończyły się powodzeniem, jest przytomny i normalnie się komunikuje. Za kilka dni lub tydzień przejdzie operację oczodołu, co oznacza, że zostanie jeszcze w szpitalu

– tłumaczył Boelens.

Haga oznaki lepszego samopoczucia dał na Twiterze, informując, że jest przytomny, choć bardzo osłabiony. Amerykanin pozwolił sobie nawet na kilka żartów, we wpisach zastanawiał się jak ma zmienić miejsce pobytu w wiadomości do organów antydopingowych.

Degenkolb w dniu wypadku operowany był przez lekarzy na nogę. W niedzielę przeszedł operację złamanego przedramienia, a w kolejnych dniach wróci do Niemiec, gdzie lekarze zajmą się tego pogruchotaną dłonią.