Szef dyrektorów sportowych w Tinkoff swojej przyszłości z rosyjskim zespołem nie zamierza wiązać.
Wiadomość, że Oleg Tinkov pozbędzie się drużyny w 2016 roku nie zrobiła wrażenia na Stevenie de Jonghu. Holender planuje wziąć sprawy w swoje ręce i nie czekać na to czy objawi się następny sponsor.
Już od dwóch lat noszę się z ideą własnego zespołu. To może być dobry na to moment
– powiedział de Jongh w “De Telegraaf”.
Nie byłem szczególnie zaskoczony decyzją Tinkova i nie martwię się o swoją przyszłość. Ponadto mój kontrakt wygasa z końcem 206 roku. Celem jest utworzenie własnej drużyny w 2017
– zaznaczył.