Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2015: wypowiedzi po 15. etapie

Nie ma Marcela Kittela (Giant-Alpecin), ale Niemcy nadal wygrywają etapy Tour de France. Po swój trzeci już triumf dnia w tegorocznej „Wielkiej Pętli” sięgnął w Valence Andre Greipel (Lotto-Soudal).

Jestem dumny z moich kolegów drużynowych, jestem też dumny z siebie. Od samego startu cierpieliśmy. Mimo tego byłem w stanie pojechać mój sprint. Ostatnie dwa dni były dla mnie mało szczęśliwe. Najpierw udar słoneczny, wczoraj upadek. Zespół jednak we mnie wierzył. Nie myślę o zielonej koszulce. Co więcej, uważam, że ona już odjechała. Peter Sagan jest po prostu za mocny. Zabiera się w ucieczki, pracuje na ten trykot. A my przyjechaliśmy na Tour, by wygrywać etapy. Możemy śmiało zrezygnować z maillot vert

– tłumaczył „Gorilla”.

Wspomniany Sagan znowu nie może się doczekać zwycięstwa etapowego. Niby jest blisko, ale zawsze daleko.

Znalazłem się w odjeździe, bo chciałem po prostu odnieść triumf. Nie jest to jednak taka łatwa sprawa. Zebrałem maksimum punktów na lotnych premiach. Kiedy zostaliśmy doścignięci przez peleton, skoncentrowałem się na finiszu. Zmieniłem rower na mój ulubiony. Sprint to jednak zawsze trochę loteria. Na ostatnich trzech kilometrach wiatr wiał w twarz. Greipel był za szybki

– mówił Słowak z Tinkoff Saxo, na którego zachowanie na ostatniej prostej narzekał jednak Bryan Coquard.

Młody Francuz reprezentują grupę Europcar został zatrzymany przez Sagana.

Na pełnej prędkości 250 metrów przed metą doszło między Saganem a mną do „spotkania”. Otarł się o mnie łokciem. Co prawda nie upadłem, ale straciłem mój rytm. Takie są sprinty. Nie jestem zły, jestem tylko podenerwowany, bo nie zmieściliśmy się nawet w top 10

– powiedział Coquard.

Maillot jaune w dalszym ciągu przywdziewa Chris Froome.

Na papierze miał to być łatwy dzień. Mało roboty, praca tylko dla sprinterów. Ale od samego początku poszedł mocny gaz. Znajduję się bardzo uprzywilejowanej pozycji, jeśli chodzi o generalkę. Przed Polami Elizejskimi jeszcze pięć mega ważnych etapów

– oświadczył lider drużyny Sky.

fot. ASO/G.Demouveaux