Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2015: Froome i Thomas suchą nogą przez Pireneje

Duet brytyjskiej ekipy dzieli i rządzi w czołówce największego wyścigu świata.

Na półmetku 102. edycji Tour de France na prowadzeniu Brytyjczyk Christopher Froome. Lider ekipy Sky po dwunastu etapach ma 2:52 zapasu nad drugim Tejayem van Garderenem (BMC) i 3:09 nad Nairo Quintaną (Movistar Team).

Brytyjczyk czuć się może jeszcze pewniej, szczególnie, że na 5. miejscu sklasyfikowany jest jego drużynowy kolega Geraint Thomas. Duet zespołu Sky dziś przetrwał ostatni etap w Pirenejach, bez trudu odpowiadając na ataki ze strony hiszpańskiej armady – Alberto Contadora (Tinkoff-Saxo), Alejandro Valverde oraz Nairo Quintany (Movistar Team).

Na ostatnich kilometrach faworyci skupili się na walce między sobą, nie interesując się zupełnie walką o etapowe zwycięstwo, po które sięgnął jadący w ucieczce Joaquin Rodriguez (Katusha).

Kiedy Quintana zaatakował, pomyślałem: “o nie!”, bo Richie właśnie skończył pracować. Na szczęście miałem nogę i spokojnie dociągnąłem. Od razu poczułem się lepiej, to był dla mnie spory zastrzyk pewności siebie. Jechałem po tym lepiej i trzymałem równe tempo

– mówił na mecie Thomas, który na ostatnich kilometrach sterował grupą faworytów.

Cieszę się z wysokiego miejsca w generalce, ale dziś nawet o nim nie myślałem. Jedziemy na Froome’a, a dziś obaj mieliśmy dobry dzień

– zapewnił.

Froome w deszczowej aurze radził sobie dobrze, ani razu nie zdradzając oznak zmęczenia i zgrabnie reagując na przypuszczane na przemian ataki kolarzy Movistar Team.

Dobrze było mieć przy sobie Richiego i Gerainta, łatwiej było kontrolować ataki. Jestem im winny po piwie

– uśmiechnął się lider formacji Sky.

Froome rywali sprawdził tylko raz, krótko, ale wobec natychmiastowej reakcji ze strony Quintany i Contadora zrezygnował z dalszego szarpania.

Mój atak miał na celu sprawdzenie rywali. Liczyłem na to, że jeden lub dwóch rywali odpadnie, ale gdy wszyscy zareagowali, postanowiłem jechać oszczędnie i dojechać do mety na jak najlepszym miejscu

– wyjaśnił.

Froome będzie mógł delikatnie odetchnąć – etap 13. prowadzi do Rodez i sprzyjał będzie uciekinierom. Brytyjczyk przy obecnym układzie klasyfikacji generalnej liczy na to, że w Paryżu wśród najlepszych widniały będą dwie koszulki kolarzy Dave’a Brailsforda.

Geraint jest naprawdę mocny. Jechał dobrze w pierwszym tygodniu, a w Pirenejach był po prostu fantastyczny. Wierzę, że może być w czołówce do końca. Bardzo mi pomaga, może uda mu się zająć miejsce na podium albo w czołowej piątce. Rywale będą musieli na niego uważać

– zapowiedział urodzony w Kenii Brytyjczyk.

fot. ASO/B.Bade