Powrót “Kanibala w spódnicy” w bliżej nieokreślonym terminie.
Holenderska mistrzyni Marianne Vos musi poczekać ze wznowieniem ścigania na pełnych obrotach. Zawodniczka zespołu Rabo Liv nie powróci do ścigania w najbliższych wyścigach kalendarza elity kobiet i najbliższy czas poświęci na pełne wyleczenie ciągnących się za nią kontuzji.
Vos od grudnia zmaga się z kontuzją ścięgna podkolanowego, a długa rekonwalescencja przekreśliła jej plany startów w Pucharach Świata na szosie i w kolarstwie górskim. Powrót do ścigania był przekładany, a Vos wystartowała tylko w dwóch mniejszych imprezach, pod koniec kwietnia na domiar złego łamiąc żebro.
Zespół Rabo Liv w wystosowanym dziś komunikacie prasowym poinformował, że Vos potrzebuje więcej czasu by dojść do siebie i że jej powrót przesunięty został na bliżej nieokreśloną przyszłość. Plan startów układany będzie w zależności od stanu zdrowia 28-latki.
fot. Rabo Liv