Szanse Lance’a Armstronga na redukcję dożywotniego zawieszenia są równe zeru.
David Howman, dyrektor generalny Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), powiedział że Teksańczyk uczynił za mało, by marzyć o zmniejszeniu kary.
Nie powiedział prawdy ani nam, ani Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA)
– stwierdził Howman.
Po swojej spowiedzi dopingowej dwa lata temu w programie Oprah Winfrey „Boss” podkreślał, że będzie współpracować ze śledczymi. Został przesłuchany też przez Komisję Prawdy (CIRC), lecz trzyosobowe gremium i prezydent UCI Brian Cookson nie byli zadowoleni z jego zeznań. Armstrong mówił mniej, niż wiedział.
Ostatnio spotkał się podobno potajemnie z szefem USADA Travisem Tygartem. Nie wiadomo, jak się rozmowa zakończyła. Cały czas trwa tzw. proces whistleblowler, w wyniku którego Amerykanin i jego byli szefowie mogą stracić ponad 100 mln dolarów.