Tirreno-Adriatico 2015: “śnieżne” wypowiedzi na Terminillo

Brrry… Śnieg, deszcz, warunki ogólnie rzecz biorąc nieciekawe. Nic sobie jednak z nich nie robił Nairo Quintanta, który wygrał niedzielny etap Tirreno-Adriatico z metą na Terminillo i objął prowadzenie w generalce.

Sposób, w jakim odniosłem pierwsze zwycięstwo w sezonie, cieszy mnie szczególnie. Etap był szybki, ciężki, zimny. Mimo tego finałowy podjazd rozpocząłem bardzo dobrze się czując, jeszcze na świeżości. Kiedy do kreski miałem pięć kilometrów nadal jechałem swoim tempem, wtedy zauważyłem, że nikt nie może za mną pogonić. Zaatakowałem

– mówił młody Kolumbijczyk z zespołu Movistar.

Odjazd Quintany mocno popsuł szyki Vincenzo Nibalemu (Astana), który nie był w stanie nie tylko za nim podążyć, ale został też zdystansowany przez grupę Alberto Contadora (Tinkoff Saxo). Enzo jest świadomy, że nie znajduje się jeszcze top formie.

Pracowałem nad sobą lepiej, niż rok temu, ale przede mną jeszcze daleka droga. W tym roku nie jadę Giro d’Italia, więc mam jeszcze trochę czasu

– mówił Sycylijczyk.

Contador zameldował się dzisiaj na piątym miejscu, do Quintany w generalce traci ponad minutę.

Nairo zaatakował, nie mogłem zareagować, bo byłem nieco z tyłu. Każdy dzisiaj na mnie spoglądał. Nie mogłem zredukować strat, ponieważ nikt nie chciał współpracować

– tłumaczył „Księgowy”.

Trzeci na mecie Joaquin Rodriguez (Katusha) podkreślił, że mieli na podjeździe wielkie szczęście.

Dobrze, że śnieg był tylko na ostatnich kilometrach, w innym przypadku bylibyśmy świadkami katastrofy, historycznego dla kolarstwa etapu. Zaliczyłem dobry dzień. Ścianka idealna dla górali pedałujących równo, mocno. A ja jestem bardziej eksplozywny… Kiedy Nairo odskoczył, byłem z tyłu, musiałem odpuścić. Ale Quintana odjechał też spektakularnie, nie ma co

– mówił „Purito”.

Bauke Mollema (Trek) zdecydował się czekać. Czekać i czekać, a potem…

Po prostu odjechać. Nairo poszedł, nikomu nie było śpieszno za nim pognać. Czekałem. Były jakieś kontry, zabierałem się z nimi. Kiedy już nikomu się nie chciało, poczułem, że teraz pora na mnie. Pełny gaz, stworzyła się luka. Kręciłem prosto do celu. Do Nairo miałem 25 sekund, pogoń 15 sekund za mną. Cały czas wiatr w twarz, mimo tego próbowałem utrzymać się ponad granicą 400 wattów

– opisywał Holender, który aktualnie jest drugi.

fot. ANSA/CLAUDIO PERI

Wolfgang Brylla

Recent Posts

Muzic lepsza od Vollering | Pikulik o klapie olimpijskich przygotowań

Evita Muzic dumna z siebie. Daria Pikulik bez ogródek o tym, jak przygotowania olimpijskie wyglądają w Polsce. Marta Lach znowu…

3 maja 2024, 23:43

La Vuelta Femenina 2024: etap 6. Triumf Muzic, Vollering się umacnia

Francuzka Evita Muzic (FDJ-Suez) wygrała po wspinaczce do Laguna Negra szósty etap La Vuelta Femenina.

3 maja 2024, 19:54

Giro d’Italia 2024: etap 1 – przekroje/mapki

Zapowiedź 1. etapu Giro d’Italia 2024. 4 maja (sobota): Venaria Reale – Turyn (140 km ⭐️⭐️⭐️).

3 maja 2024, 17:36

Red Bull oficjalnie sponsorem Bora-hansgrohe | Vollering poczuła ulgę

Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…

2 maja 2024, 21:07

Zapowiedź Giro d’Italia 2024

Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…

2 maja 2024, 19:30

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41