Kazachski zespół ma nieco ponad dwa tygodnie na przygotowanie się do spotkania z komisją licencyjną UCI.
Jak donosi francuska L’Equipe, zespół Astana ma czas do 20 marca na przygotowanie obrony i odpowiedzi na wniosek Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) w sprawie odebrania jej licencji WorldTour.
Oznacza to, że decyzja w sprawie ewentualnego pozbawienia ekipy Aleksandra Winokurowa licencji zapaść może tuż przed Mediolan – San Remo lub Volta a Catalunya – marcowymi wyścigami WorldTour.
Astana otrzymała licencję WorldTour na 2015 rok pomimo serii skandali dopingowych, które odnotowano u schyłku roku 2014. W drugiej połowie zeszłego roku na zabronionym wspomaganiu przyłapano w sumie pięciu kolarzy – zarówno ekipy, jak i jej młodzieżowej fili.
Ekipa otrzymała zgodę na ściganie się pierwszej dywizji pod warunkiem, że podda się specjalnemu audytowi przeprowadzonemu przez naukowców z Uniwersytetu w Lozannie.
Brian Cookson oznajmił niedawno, że audyt wykazał „spore różnice” między słowami, a czynami zespołu. Na dodatek z Padwy napłynęły dokumenty prokuratury badającej powiązania Winokourowa i kilku jego podopiecznych z dożywotnio zawieszonym doktorem Michele Ferrarim.
Obecnie drużyna przygotowuje się do obrony prawnej i poczyni wszystkie możliwe kroki, aby utrzymać licencję WorldTour. Kierownictwo już zapowiedziało, że w razie nieprzychylnego wyroku komisji licencyjnej odwoła się do Trybunału Arbitrażowego do Spraw Sportu (CAS) w Lozannie.