Mistrz świata z Florencji stwierdził, że tzw. klątwa tęczowej koszulki nie istnieje. Istnieje za to wielka odpowiedzialność – mówi Rui Costa.
Portugalczyk wygrał światowy czempionat w 2013 roku będąc jeszcze zawodnikiem teamu Movistar. Potem przeszedł do Lampre-Merida i na swoje pierwsze zwycięstwo czekał do czerwca, kiedy wygrał etap i generalkę Tour de Suisse. To były zresztą jego jedyne triumfy w zeszłym sezonie.
Jestem osobą cichą, spokojną, skrytą. Nie lubię rozmawiać z dziennikarzami. A kiedy zostałem mistrzem, wszyscy chcieli ze mną przeprowadzić krótszą bądź dłuższą rozmowę. Jestem odpowiedzialny przed mediami. Zajmuje ci to sporo czasu, nie możesz się skoncentrować na treningu
– powiedział Costa gazecie Marca.