Andrew Talansky w ostatnich dwóch latach wyrósł na jeden z filarów grupy Cannondale-Garmin. W nowym sezonie chciałby uregulować rachunki za nieudany zeszłoroczny Tour de France.
26-letni Amerykanin po dość zaskakującym i trochę szczęśliwym zwycięstwie w Criterium du Dauphine pojechał do Francji z zamiarem poprawienia 10. lokaty z 2013 roku, ale po kilku bolesnych upadkach, jak nie pyszny, opuścił trasę wyścigu. W tym roku nadejdzie czas rewanżu.
Tour to niekwestionowany mój wielki cel. Chcę pokazać na co mnie tam stać, pojechać swój własny wyścig. Co to oznacza dopiero się przekonamy, ale top 10 jest dla mnie minimum. Jeżeli wszystko zagra to twierdzę, że w lipcu stać mnie na wielki wynik
– powiedział serwisowi Cyclingnews.
Talansky po drodze do Wielkiej Pętli zamierza z dobrej strony pokazać się w Paryż-Nicea, Volta a Catalunya, Vuelta al Pais Vasco i ponownie w Criterium du Dauphine.
fot. Cannondale-Garmin
Xi Jinping na Tourmalet. Mediolan San Remo kobiet coraz bliżej. Wiadomości z wtorku, 7 maja.
Zapowiedź 5. etapu Giro d’Italia 2024. 8 maja (środa): Genua – Lukka (178 km ⭐️⭐️).
Jonathan Milan wygrał w liguryjskim miasteczku Andora czwarty etap wyścigu Giro d’Italia. Liderem wyścigu pozostał Słoweniec Tadej Pogacar.
Tadej Pogacar atakuje, ale tylko dla rozgrzewki. Merlier ponownie uczcił pamięć Woutera Weylandta. Wiadomości z poniedziałku, 6 maja.
Zapowiedź 4. etapu Giro d’Italia 2024. 7 maja (wtorek): Acqui Terme – Andora (190 km ⭐️⭐️).
Belg Tim Merlier wygrał po finiszu z peletonu trzeci odcinek Giro d’Italia.