Danielo - odzież kolarska

Bez komunikacji radiowej na trasach wyścigów WorldTour w 2015 roku?

1 stycznia w życie wchodzą przepisy zabraniającej komunikacji radiowej między zawodnikami a dyrektorami sportowymi na trasach największych wyścigów świata.

Po aktualizacji przepisów Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) w sezonie 2015 na trasach wszystkich wyścigów kolarskich zabronione jest używanie i posiadanie urządzeń służących do komunikacji między zawodnikami a samochodami zespołu.

Regulamin przewiduje kary dyskwalifikacji i finansowe od 100 do 10 000 franków szwajcarskich za złamanie przepisów dotyczących komunikacji radiowej – zarówno dla zawodników, jaki i dyrektorów sportowych.

W sezonie 2014 stosowanie radia dopuszczone było w wyścigach WorldTour oraz podczas Kobiecego Pucharu Świata. Komunikacja już od jakiegoś czasu nie obowiązuje w wyścigach niższej kategorii, choć dozwolona jest i wciąż będzie podczas wszystkich etapów jazdy na czas.

Czy przepis zostanie zaakceptowany przez zawodowy peleton nie jest takie pewne. Zespoły i kolarze nie patrzą na pomysł przychylnie, na razie dając wyraz swojemu niezadowoleniu na portalach społecznościowych. Kłopoty zacząć się mogą na Tour Down Under – po ostatnich próbach zlikwidowania komunikacji radiowej w 2009 roku, peleton przejechał spacerowo jeden z etapów Tour de France, wyrażając swój protest.

Problem radia naświetlił znany kolarski bloger Inner Ring, przypominając o zmianie przepisów na nowy rok. Na reakcje nie trzeba było długo czekać.

Świat idzie do przodu, UCI do tyłu. Jak zwykle

– zaćwierkał na Twitterze Michele Acquarone, były dyrektor Giro d’Italia.

Wtórował mu szef Etixx-Quick Step Patrick Lefevere:

– Nie ma szans

– napisał w dość ostrych słowach Belg, cytując włoskiego kolegę.

Komunikacja radiowa na trasach wyścigów pojawiać się zaczęła w latach 90. Nadajnik radiowy noszony przez kolarza umożliwiał komunikację z siedzącym w samochodzie dyrektorem, a co za tym idzie dawał zawodnikom w peletonie lepszy obraz sytuacji – do kolarza szybciej docierały informacje o zagrożeniach, ewentualnych zmianach na trasie czy sytuacji na trasie. Przeciwnicy radiowej komunikacji twierdzą z kolei, że umożliwia ona sterowanie ściganiem z wozów technicznych i zabija rywalizację na płaskich etapach, gdzie drużyny dokładnie wyliczają kiedy zacząć gonić ucieczkę.

Brak komunikacji radiowej w wyścigach niższej kategorii zaznaczył się kilkoma “wpadkami” – na mecie niektórych wyścigów ręce w geście triumfu unosił kolarz przecinający kreskę jako drugi, nie wiedząc jeszcze, że samotnemu uciekinierowi udało się dojechać przed grupą.

W wyścigach WorldTour także dochodziło do zamieszania – radio pozwoliło dyrektorom ekipy Sky zatrzymać Chrisa Froome’a na trasie górskiego odcinka Tour de France 2012 i przekazać mu, że Bradley Wiggins potrzebuje pomocy. Rok później słuchawki pomogły Froome’owi w czasie kryzysu – poinformowany przez radio Nicolas Portal przez Richiego Porte’a przekazał liderowi wyścigowi jedzenie. W tym roku na trasie Giro d’Italia 2014 organizatorzy pogubili się z kolei w komunikatach neutralizacyjnych, a spowodowało bałagan i chaotyczną komunikację w ekipach, co z kolei skończyło się wielką awanturą o czas zyskany przez kilku zawodników, w tym Nairo Quintanę.