Tejay van Garderen dziwi się zdziwieniu, że w treningach amerykańskiego kolarza uczestniczy Lance Armstrong.
Jeden z liderów zespołu BMC Racing musiał w końcu zabrać głos w tej sprawie, po tym jak przed kilkoma tygodniami zauważono, że jego pilotem podczas jazdy za skuterem jest sam Boss.
Nie rozumiem o co chodzi. Lance to mój sąsiad, który jak myślę został już wystarczająco ukarany. Inni zawodnicy związani z US Postal, np. Christian Vandevelde i Frankie Andreu, komentują wyścigi w telewizji i nie ma nic w tym złego
– powiedział piąty kolarz tegorocznego Tour de France.