Przez powiększony węzeł chłonny pachwiny John Degenkolb musiał odpuścić sobie ostatnio treningi, ale czterokrotny zwycięzca etapowy Vuelta a Espana nie skreślił ze swojego programu startu w mistrzostwach świata w Ponferradzie.
Nie wiem, czy będzie mnie stać w zaistniałej sytuacji na zajęcie dobrego miejsca. Muszę zachować spokój, dojść do siebie. Mimo tego wszystkiego nie tracę optymizmu. W dalszym ciągu cel jest ten sam: top 10
– powiedział 25-letni sprinter zespołu Giant-Shimano.
Przy okazji Degenkolb odniósł się też do kwestii dopingu w zawodowym peletonie. Stanowisko Niemca jest jasne.
Dla mnie osobiście tylko jedno rozwiązanie jest optymalne: dożywotnie zawieszenie dla wszystkich doperów i wielkie kary finansowe
– dodał.