Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2014: Vincenzo Nibali pytany o wiarygodność Astany

Pierwszy przetaczał sobie krew i za ciężkie pieniądze kupił zwycięstwo w wyścigu, podopieczny drugiego wręcz parował EPO. To dwie postaci stojące za sukcesami Vincenzo Nibalego.

Aleksander Winokurow i Giuseppe Martinelli, bo o nich mowa, nie budują wiarygodności grupy Astana, dlatego lider Tour de France musiał stawić czoła pytaniom o doping.

Nie mam nic do powiedzenia o Martinellim, może tylko to, iż mam dobre z nim relacje i dzięki niemu trafiłem do takiej ekipy jak Astana. To zespół, który zainwestował we Włochów, właśnie po to, aby zyskać wiarygodność i dokonać zmian w całej grupie. Wraz ze mną przyszedł również [trener] Paolo Slongo. Chciałbym wszystkim przypomnieć, że pracowałem z nim, gdy miałem 17-lat w zespole narodowym, razem z Antonio Fusi.

– powiedział Rekin z Mesyny.

Nie ma co wracać do błędów z przeszłości, tylko wraz z nową generacją patrzeć do przodu. Mamy wielu nowych młodych kolarzy, którym należy stworzyć przestrzeń, ponieważ pokazują, że chcą zmienić kolarstwo. Mamy paszport biologiczny, niezapowiedziane kontrole antydopingowe, więc nie można twierdzić, że nic się nie zmieniło.

– dodał.

29-letni Włoch przyznał, że spodziewał się pytania o doping.

Myślę, że to normalne. Te same pytania padały podczas ubiegłorocznego Giro czy w czasie zgrupowań treningowych. To bardzo gorący temat, ale uważam, że jest właśnie częścią przeszłości. Oczywiście mamy pojedyncze przypadki dopingowe, ale niestety idioci zawsze się znajdą.

fot. ASO/B.Bade