Tour de France 2014: wypowiedzi po 5. etapie

Niesamowity etap Tour de France za nami. Co wiemy? Że Lars Boom (Belkin) kapitalnie odnajduje się w najgorszych nawet warunkach i że Vincenzo Nibali (Astana) naprawdę przejął się brukiem i nie próżnował przed startem Grand boucle.

Spełnia się sen. Wygrana etapowa w Tour jest już piękna sama w sobie, ale ten dzisiejszy triumf jest szczególny, bo odniesiony w takich, a nie innych warunkach na kostce

– cieszył się Boom, który karierę zaczynał jako przełajowiec.

Boom jest pierwszym Holendrem od dziewięciu lat, który triumfował na odcinku Tour de France.

Wyścig był szalony, cały dzień padało, było ślisko. Po sektorze nr 8 grupa się podzieliła, powiedziałem do mojego kolegi Sepa Vanmarcke’a, by przyspieszyć i jeszcze bardziej ją podzielić. Nibali pokazał dzisiaj klasę i świetną taktykę. W ostatnim zakręcie odwróciłem głowę, wiedziałem już, że zwycięstwo jest moje

– dodał Boom, który na początku tego roku złamał łokieć.

Niesamowity dzień za nami. Udało mi się za każdym razem jechać w dobrej pozycji, również w sektorach brukowych. Ustawiliśmy sobie naprawdę dobrą taktykę, team pojechał kapitalnie. Specjalnie się przygotowywałem na ten etap, kto mógł jednak przypuszczać, że będziemy jechać w takich warunkach. I kto mógł wiedzieć, że Contador zostanie w tyle

– mówił Nibali, który umocnił się na prowadzeniu klasyfikacji generalnej.

Alberto Contador (Tinoff Saxo) nie mógł być zadowolony z przebiegu etapu. Do Enzo stracił na kresce 2:37 min.

Ciężki, skomplikowany dzień. Straciliśmy trochę czasu, w najbliższych dniach chcemy zredukować straty. Najważniejsze, że skończyliśmy ten dzień bez kraks i kontuzji. Musimy teraz odpocząć

– relacjonował „Księgowy”.

Peter Sagan (Cannondale) natomiast znowu obronił zieloną koszulkę i prowadzi w klasyfikacji młodzieżowej. Jutro jednak w białym trykocie wystąpi Michał Kwiatkowski (Omega Pharma-Quick Step).

Etap kończę z posmakiem słodko-gorzkim. Dobrze, że dojechałem do mety w czubie, nie wywaliłem się po drodze i sięgnąłem po kolejne punkty. Z drugiej strony jestem niezadowolony, ponieważ mogłem jechać razem z Boomem, Nibalim, Jakobem Fuglsangiem (Astana), ale na przedostatnim odcinku po kostce nie kręciłem z przodu. Szansa przepadła. Próbowaliśmy gonić, było już jednak za późno

– stwierdził Słowak.

Bartosz Huzarski (NetApp) przyjechał 157. ze stratą 19 minut.

Coś mi mówi, że to nie będzie szczęśliwy dla mnie wyścig. Kolejny poważny defekt w ważnym momencie etapu, dziś np przed pierwszym sektorem bruku, efektem czego 20 min straty na etapie bo później dognać to rozpędzone towarzystwo to mission impossible. Ale luz, głowa do góry i jedziemy dalej.

Wolfgang Brylla

Recent Posts

Zwycięstwo Marty Lach | Wankiewicz na podium etapu Gracia

Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.

27 kwietnia 2024, 20:19

Tour de Romandie 2024: etap 4. Richard Carapaz triumfuje w Leysin, Carlos Rodriguez liderem

Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.

27 kwietnia 2024, 16:17

Zapowiedź Vuelta España Femenina 2024

Vuelta España Femenina to pierwsza duża etapówka i pierwszy duży sprawdzian dla najlepszych góralek. Oto trasa, faworytki i plan relacji…

27 kwietnia 2024, 15:25

Giro d’Italia 2024. Geraint Thomas jeszcze raz po maglia rosa

Walijczyk Geraint Thomas wraca na Giro d'Italia i chce jeszcze raz powalczyć o zwycięstwo.

27 kwietnia 2024, 12:53

Tour de Romandie 2024. Thibau Nys uczy się szosowego rzemiosła

Thibau Nys wygrał po ucieczce dnia górski odcinek Tour de Romandie. Młody Belg w Les Marecottes zdobył życiowy wpis do…

27 kwietnia 2024, 10:27

Tour de Romandie 2024. Luke Plapp: “Szczęśliwy Plapp to szybki Plapp”

Luke Plapp walczy o miejsce w czołówce Tour de Romandie, a za dobre wyniki w sezonie olimpijskim, w jego ocenie,…

27 kwietnia 2024, 09:02