Giro d’Italia 2014: etap 7 – przekroje/mapki

autor: Tomasz Bojanowski :: 15 maja 2014, 16:30@Tomek_Bojan

16 maja: Frosinone – Foligno, 211 km **

Po dość ciężkim etapie z metą na Monte Cassino, zawodnicy walczący o jak najwyższą pozycję w klasyfikacji generalnej będą mieli okazję do złapania oddechu przed ciężkimi etapami czekającymi na nich w weekend.

Siódmy odcinek wystartuje z Frosinone, leżącym w rolniczym regionie Lacjum. La Corsa Rosa dotychczas w miasteczku gościła dotychczas trzykrotnie – odpowiednio w latach: 1975 (Enrico Paolini), 1985 (Urs Freuler) i 2005 (Luca Mazzanti).

Meta etapu usytuowana jest w prowincji Perugii dokładnie w Foligno, w regionie Umbria. Do tej pory wyścig gościł tu tylko raz, w 1968 roku, gdy wygrał Franco Bitossi. Miasto historią sięga jeszcze czasów rzymskich, a na przestrzeni lat jego obywatele brali aktywny udział we wszystkich wojna Półwyspu Apenińskiego. Rejon przez ostatnie dwa stulecia nawiedzały też trzęsienia ziemi, jednak ostatnie miało miejsce 17 lat temu.

Odcinek tylko na początku może wydawać się trudny, bezpośrednio po starcie rozpoczyna się wspinaczka pod Valico di Arcinazzo (kat. 3; 28,6 km). Następne kilometry będą zdecydowanie łatwiejsze, kolarze przetną Apeniny, przejadą przez Posticciolę, gdzie rozegrany zostanie lotny finisz i dojadą do Retri. Od tego momentu będziemy mogli śledzić ich poczynania na żywo. Ostatnia trudność czeka kolarzy 39,5 kilometra przed metą – łagodny podjazd Valico della Somma (kat. 4; 171,5 km). Kolejne kilometry biegną już po płaskim terenie. Końcówka nie wygląda na skomplikowaną – niewiele zakrętów dodatkowo niezbyt trudnych. O zwycięstwie zdecyduje walka na 160-metrowej prostej.

Po przerwie do walki powrócą najlepsi sprinterzy. Wycofanie się z wyścigu triumfatora dwóch irlandzkich etapów – Marcela Kittela – powinno rywalizacja wśród szybkich kolarzy wyrównać. Ostatni zakręt promuje często jeżdżącego na krawędzi Francuza – Nacera Bouhanniego (FDJ.fr). Czoła stawią mu zapewne Giacomo Nizzolo (Trek Factory Racing) i Elia Viviani (Cannondale). Do rywalizacji będą się chcieli włączyć Roberto Ferrari (Lampre-Merida), Francesco Chicchi (Neri Sottoli), Micheal Matthews (Orica-GreenEdge). Walka o czerwoną koszulkę najlepszego sprintera nabiera powoli rumieńców – czołową trójkę rozdziela tylko 13 punktów.