Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2014: Szczęśliwy Bouhanni, Matthews martwił się o zdrowie

W wodnym, śliskim finale na ulicach Bari Nacer Bouhanni, pod nieobecność Marcela Kittela (Giant-Shimano), wygrał swój pierwszy etap Giro d’Italia.

Dla francuskiego sprintera jest to dodatkowo pierwszy triumf etapowy na trasie Grand Tourów.

Dwa razy prawie leżałem, w ostatnim zakręcie mało brakowało, a moje tylne koło by mi odjechało. Całe szczęście wszystko się dobrze skończyło. Dwie rundy przed końcem złapałem kapcia, praktycznie przestałem już wierzyć, że uda mi się odegrać jeszcze jakąś rolę w sprincie. Mam jednak fantastyczną ekipę. Koledzy pomogli mi dopaść czołówkę, rozprowadzili mnie. Jestem bardzo szczęśliwy

– powiedział 24-letni reprezentant drużyny FDJ.fr, który podobno nosi się z zamiarem zmiany barw po sezonie 2014.

Na prowadzeniu w generalce pozostał Michael Matthews. Jak na lidera wyścigu przystało, 23-letni Australijczyk porozmawiał ze swoimi kolegami z peletonu i wspólnie doszli do wniosku, że w aż tak ciężkich warunkach nie wolno szaleć. Walka rozpoczęła się dopiero na ostatnim z ośmiu okrążeń w Bari.

Postanowiliśmy zneutralizować wyścig. Mieliśmy spokojnie i bezpiecznie dojechać do rund. Chodziło nam po prostu o nasze zdrowie. Giro jest jeszcze długie. Musimy jakoś przeżyć tą trzytygodniową harówę

– stwierdził zawodnik teamu Orica-GreenEdge.

fot. Lapresse