Prentice Steffen, lekarz drużyny Garmin-Sharp, domaga się wprowadzenia zakazu stosowania ksenonu.
Jak poinformowały w ostatnich dniach media, większość rosyjskich sportowców, którzy wzięli udział w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi (oraz wcześniejszych, mówi się o ostatnich 10 latach), poddała się „kuracji” tym bezbarwnym gazem, nie pozostawiającym po sobie praktycznie żadnych śladów w organizmie.
Były szef Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) Richard Pound nazwał wspomaganie ksenonem klasycznym dopingiem. Ksenon stymuluje budowę erytropoetyny wytwarzanej przez organizm, zwiększając dodatkowo objętość płuc.
Steffen powiedział, że myślał o użyciu ksenonu, ale ten pomysł szybko padł ze względów etycznych.
Obejrzeliśmy sobie ksenon. Mieliśmy jednak wątpliwości. Osobiście myślę, że z ksenonem przekraczamy jakąś niedozwoloną granicę. Wolałbym, żeby znalazł się on na liście zakazanych środków
– stwierdził w rozmowie z Cyclingnews.