Danielo - odzież kolarska

Kwiatkowski: “Contador cały czas sprawdzał czy wyglądam na ujechanego”

Michał Kwiatkowski utrzymał prowadzenie w Volta ao Algarve, na podjeździe Alto do Malhăo umiejętnie broniąc swojej pozycji przed zakusami Alberto Contadora i Rui Costy. Polak prowadzi w klasyfikacji generalnej i do ostatniego etapu przystąpi z 16 sekundami zapasu nad dwukrotnym zwycięzcą Tour de France.

“Kwiatek” przed królewskim etapem portugalskiego wyścigu wyprzedzał o 32 sekundy Alberto Contadora (Tinkoff-Saxo) i o 38 sekund mistrza świata Rui Costę (Lampre-Merida). Na ostatnim podjeździe Polak trzymał się atakującego “El Pistolero”, który ostrzył sobie zęby zarówno na etapowy triumf, jak i na objęcie prowadzenia w klasyfikacji generalnej.

Kibice na mecie wprawdzie “pistolet” Contadora zobaczyli, ale Kwiatkowski nie strzelił na tyle, by Hiszpan objął prowadzenie. Polak finiszował 10 sekund za “Księgowym” i zatrzymał żółtą koszulkę lidera.

To był ciężki dzień. Kontrolowaliśmy wyścig, tempo było wysokie, a koledzy bardzo mnie wspierali, za co jestem im niezmiernie wdzięczny. Zawodnicy tacy jak Rui Costa czy Alberto Contador chcieli wygrać i zabrać mi koszulkę lidera, więc na ostatnich kilometrach mieliśmy prawdziwą batalię

– powiedział po etapie mistrz Polski.

goły i kwiato

Brak relacji telewizyjnej sprawił, że kibice musieli zadowolić się tekstowymi raportami z trasy oraz opisami zawodników. “Kwiatek” także krótko Streszczał, jak z jego perspektywy wyglądała wspinaczka na Alto do Malhăo.

Łatwo nie było. Podjazd jest dosyć stromy, a dyktowane tempo było wymagające. Starałem się trzymać koła Contadora, a on cały czas się oglądał, żeby sprawdzić, czy wyglądam na ujechanego. Cały czas zmieniał też rytm, a ja nie dałem rady dotrzymać mu kroku 250 metrów przed kreską. Bardzo chciałem wygrać etap, może za bardzo. Zapłaciłem za to na ostatnich metrach, ale obroniłem koszulkę, to był główny cel. Jestem szczęśliwy, że przyjechałem na 3. miejscu wśród takich kolarzy i utrzymałem prowadzenie. To była dobra lekcja.

Kwiatkowski stanie jutro na starcie ostatniego etapu, który zakończy się najprawdopodobniej finiszem z peletonu. Jeśli klasyfikacja generalna nie ulegnie zmianom, Polak wygra 40. edycję wyścigu, po raz pierwszy w zawodowej karierze triumfując w imprezie etapowej.

Jutro ostatni etap, zrobimy wszystko by osiągnąć kolejny dobry wynik na etapie i może wygrać klasyfikację generalną po raz drugi z rzędu

– dodał podopieczny Patrika Lefevere’a.

fot. OPQS/Tim de Waele