Andrew Talansky znajduje się w gronie młodych kolarzy, do których w niedalekiej przyszłości powinny należeć wielkie toury. Amerykanin w sezonie 2014 chce kontynuować swój spokojny postęp, co będzie o tyle trudniejsze, że Garmin-Sharp opuścili doświadczenie weterani David Zabriskie i Christian Vande Velde.
25-latek pokazał się szerszej publiczności w 2010 roku zajmując 2. miejsce w Tour de l’Avenir. Już dwa lata później ukończył Vuelta a Espana na 7. pozycji, a w minionym sezonie przyjechał 10. w Tour de France, “wypychając” na ostatnim górskim etapie z tej pozycji Michała Kwiatkowskiego.
Mam nadal trzy, cztery lata, aby przekonać się na co naprawdę mnie stać. To na co liczę, to systematyczny postęp, a na tej drodze nauka roli lidera w i poza wyścigami
– powiedział serwisowi Cyclingnews.
Talansky przyznał, że bardzo będzie mu brakował opieki doświadczonych Zabirskie i Vande Velde, którzy postanowili zakończyć sportowe kariery.
Nadal utrzymuję kontakt z Christainem. Jego doświadczenie jest bezcenne, będzie nam go brakowało. Można było na niego liczyć niemal w każdym wyścigu, w każdej sytuacji.
Cele na sezon 2014?
Chciałbym poprawić się w Tour de France, przejechać wszystkie góry nie notując gorszego dnia, ale przede wszystkim liczę na swój dobry poziom w całym sezonie. Mam ustawione cele na Tirreno-Adriatico i Tour de Romandie, zamierzam osiągnąć w tych startach podium.
fot. Garmin-Sharp