Danielo - odzież kolarska

Dzieciom Wigginsa dostało się za winy Armstronga

Bradley Wiggins ujawnił, że musiał przenieść swoje dzieci do innej szkoły po wyznaniu grzechów przez Lance’a Armstronga w styczniu zeszłego roku.

Zwycięstwo w Tour de France przewróciło moje życie. Wyszedłem z domu niemal nieznany, a wróciłem jako najsławniejszy człowiek w kraju

– cytuje Brytyjczyka The Canberra Times.

To było trudne do zniesienia dla mnie i dla rodziny. Tak, to również w nich uderzyło. Po wyznaniu Armstronga moje dzieci zaczęły być nękane w szkole. “Czy twój tata jest na dopingu? Wygrał przecież Tour. Tak samo jak Lance Armstrong?” Zostałem zmuszony przenieść dzieciaki do innej szkoły. To było straszne. Czułem się za to odpowiedzialny i dołożyło się do mojego fatalnego stanu w tamtym czasie. Minął jednak rok i jestem obecnie odmieniony. Czuję się w swoich butach o wiele bardziej komfortowo.

Na samopoczucie 33-letni Wiggo mogło wpłynąć wyjaśnienie nieporozumień z Chrisem Froome. Obaj panowie mieli dla siebie wiele czasu podczas grudniowego spotkania kolarzy Sky.

To było pierwszy raz od czasu zeszłorocznego Tour of Oman, kiedy tak naprawdę usiedliśmy w pokoju porozmawiać. Myślę, że to była dobra lekcja dla nas obu. Powinniśmy po prostu więcej czasu spędzać ze sobą, a nie dowiadywać się wszystkiego z gazet.

Wiggins powiedział, że pogodził się z rolą w kolarstwie, rolą ambasadora i jednego z 3-4 zwycięzców Touru, którzy nie mają nic na sumieniu oraz rolą w Sky, polegającą na wsparciu Froomiego.

Bez dwóch zdań. Naprawdę nie możemy już doczekać się na wspólne ściganie. Chcę przyczynić się do tego by drużyna była dumna oraz abym ja sam mógł mieć podniesione czoło.

fot. Marek Tyniec