Danielo - odzież kolarska

Danilo di Luca: “90 procent peletonu Giro jechało na dopingu”

Przyłapany na dopingu podczas zeszłorocznego Giro d’Italia Danilo di Luca, powiedział że zrobił tylko to, co 90 procent peletonu.

Włoski zawodnik, u którego w maju zeszłego roku wykryto EPO, od kilku tygodni “cieszy się” dożywotnią dyskwalifikacją. I udziela wywiadów.

Nie można ukończyć Giro w najlepszej dziesiątce bez sięgnięcia po doping

– powiedział di Luca włoskiej telewizji, o czym informuje La Gazzetta dello Sport.

38-latek dodał, że z 200 startujących zawodników, może z 10 procent było czystych. A dlaczego 10 procent?

Ich nie interesował wynik, ponieważ przygotowywali się do innych wyścigów.

Killer podczas swojej kariery był kilkukrotnie uwikłany w sprawy dopingowe. W 2007 roku został zawieszony na 3 miesiące w związku z aferą oil for drugs wokół lekarza-dopera Carlo Santuccione. Krótko po powrocie jego próbki z Giro 2007 były podejrzanie sterylne, nie zawierały naturalnych elementów, co prowadziło do podejrzeń, że sięgnął po substancje maskujące nielegalne środki.

W 2009 roku wykryto u niego EPO-CERA, za co dostał tylko 15 miesięcy zawieszenia, dzięki współpracy z władzami antydopingowymi. W 2013 ponownie wpadł na EPO.

Właściwym rozwiązaniem byłoby zalegalizowanie środków dopingujących, peleton miałby wówczas równe szanse

– dodał di Luca.

Według niego kolarze nadal otwarcie wymieniają się wiedzą po co warto sięgnąć, lecz ze względu na groźbę skandali starają się robić to dyskretnie. Otrzymują też porady od lekarzy, ale środki muszą organizować na własną rękę.

Na wynurzenia włoskiego banity odpowiedziała już część kolarzy.

Wręcz go nienawidzę. To bezwartościowa kanalia, rzucająca fałszywe oskarżenia, które ranią ukochany przeze mnie sport. Jego wypowiedzi na szczęście są tylko jego urojeniami. Nie byłoby mnie w tym sporcie, gdyby nie było możliwe osiąganie sukcesów na najwyższym poziomie bez nielegalnego wspomagania

– powiedział 10. kolarz zeszłorocznego Tour de France Andrew Talansky (Garmin-Sharp).

fot. Ferrari – LaPresse