Chris Froome uważa, że Alejandro Valverde będzie jednym z jego głównych rywali podczas tegorocznego Tour de France (1-23 lipca).
W tym sezonie, póki co, urodzony w Murcji 37-latek nie ma sobie równych. “Balaverde” zwyciężał w czterech wyścigach rozgrywanych w swojej ojczyźnie – Vuelta a Andalucia, Volta a Catalunya, Vuelta al Pais Vasco a także w domowym Vuelta a Murcia. Ponadto okazał się najlepszym na trasie dwóch ardeńskich klasyków – w ubiegłą środę jako pierwszy wjechał na metę Fleche Wallonne, zaś w niedzielę wyprzedził rywali przed finiszem Liege-Bastogne-Liege.
Teraz, kolarz Movistar Team ma przed sobą przygotowania do 103. “Wielkiej Pętli”, gdzie będzie, obok Nairo Quintanay, jednym z dwóch liderów grupy Eusebio Unzue. Według Froome’a, triumfatora imprezy dookoła Francji z 2013, 2015 i 2016 roku, Valverde będzie jednym z jego poważnych konkurentów.
Póki co, jest on w niesamowitej formie. Czapki z głów za taką jazdę
– powiedział Brytyjczyk na konferencji prasowej w przeddzień startu w Tour de Romandie.
Póki co Valverde stanął na podium na Polach Elizejskich tylko raz, dwa lata temu, kiedy był trzeci. W swoim dorobku ma jednak kilka finiszów w czołowej “trójce” Vuelta a Espana, w tym triumf z 2009 roku. Przed rokiem, w swoim debiucie w Giro d’Italia, również stanął na najniższym stopniu podium.
On trzyma dobrą formę aż do końca sezonu, a teraz jest na wyjątkowym poziomie. Udowodnił to podczas tegorocznych jednodniówek
– dodał Froome.
Trasa tegorocznego Tour de France jest inna, niż te z ostatnich latach. Tylko dwa górskie odcinki zakończą się na podjazdach – etap 12., prowadzący do Peyragudes (2,4 km; 8,4%) oraz etap 18., którego meta ulokowana zostanie na szczycie Col d’Izoard (14,1km; 7,3%). W rozkładzie znajdują się trzy inne górskie odcinki, etapy 9., 13. oraz 17., lecz ich kreski znajdą się w Chambery, Foix i Serre-Chevalier, a więc po zjazdach z wysokich podjazdów. Według 31-letniego kolarza Sky, taki układ jeszcze bardziej pomoże Valverde.
Na ostatnim kilometrze przyspiesza bezlitośnie. Nie chcesz z nim dojeżdżać na finisz. (…) Jeżeli utrzyma tą formę aż do lipca, może triumfować w Tour de France, zwłaszcza, iż decydować będą bonifikaty, bo nie mamy tylu met na podjazdach
– zakończył Froome, który dziś stanie do walki w imprezie wokół Romandii, w której zwyciężał w 2013 oraz 2014 roku.
Marek Tyniec Jr.
25 kwietnia 2017, 10:24 o 10:24
To by wymusiło powrót Hornera do Europy.
Piotr Szumilas
25 kwietnia 2017, 15:57 o 15:57
czemu
Tomasz Trachta
25 kwietnia 2017, 10:30 o 10:30
Słabe szanse..
Patryk Ćwiertnia
25 kwietnia 2017, 11:09 o 11:09
nie popadajmy w skrajności.
Grzegorz
25 kwietnia 2017, 13:14 o 13:14
Jedno jest pewne – przed 17. etapem żółty trykot dla Alejandro jest bardzo, ale to bardzo realny. Czy jest w stanie go obronić na 17. i 18. etapie – to jest właśnie ta zagwozdka.
As
25 kwietnia 2017, 15:09 o 15:09
Beznadziejna trasa tegorocznego TdF. Tylko dwa finisze na górze.
Krystian Bogucki
25 kwietnia 2017, 13:29 o 13:29
już próbował. każdy wie w jaki sposób to się kończyło i jakie słabości ma Valverde.
Władysław Dar
25 kwietnia 2017, 20:12 o 20:12
Może ktoś inny z Movistaru ?