Danielo - odzież kolarska

Eddy Merckx o Tour de France i nienawiści do jazdy na rowerze

Eddy Merckx super star

Czego to ma nie wygrać Mathieu van der Poel. Według Eddy’ego Merckxa biedny Holender może pomścić swojego dziadka, podbijając Tour de France.

Legenda kolarstwa szosowego udzieliła wywiadu w „Het Nieuwsblad”, opowiadając trochę o sobie i nieco więcej o innych.

Van der Poel może wygrać wszystko. Nawet Tour de France

– zaczął „Kanibal” od wnuka zmarłego niedawno Raymonda Poulidora.

W wysokich górach nie pokona Pogacara i Bernala, ale jeśli Geraint Thomas wygra Tour, Van der Poel również może tego dokonać. Musi tylko bardziej skupić się na wyścigach szosowych, a mniej na kolarstwie górskim. Oczywiście może mieć własne zdanie na ten temat

– dodał Merckx.

Podczas rozmowy pięciokrotny triumfator „Wielkiej Pętli” musiał zostać zapytany o Remco Evenepoela, któremu tylu wróży podobną karierę. Doświadczony mistrz stara się studzić oczekiwania.

Wciąż musi wszystko udowodnić. W zeszłym roku wygrał w San Sebastian, ale w takim punkcie sezonu, podczas którego reszta mogła być trochę zmęczona. Oczywiście jest bardzo utalentowany, jednak droga przed nim długa. Czasami wydaje mu się, że już tam jest. Kiedy słyszę, jak wygłasza jakieś oświadczenia… Mam nadzieję, że mu się powiedzie, ale wciąż wiele przed nim nauki.

Jeśli chodzi o tegoroczny Tour de France, to Merckx nie wyobraża sobie wyścigu bez widzów.

Po prostu to nie byłby Tour de France. Liczę, że wyścig odbędzie się, rozumiem jak ważny jest dla zawodników i zespołów. Co do mnie jednak, wolę aby się nie odbył, jeżeli ma zostać odcięty od publiczności.

74 lata na karku zrobiły swoje. Na myśl o jeździe na rowerze Merckx odczuwa już tylko silnie negatywne emocje.

Po moim upadku na rowerze w październiku zeszłego roku, zmagałem się z biodrem i plecami. Moje serce jest w porządku, ale plecy ruiną. Powinienem był wykonać rezonans, lecz przez wybuch koronawirusa nie mogłem tego załatwić. Jazda jest dla mnie dobra, tylko że z powodu tych pleców naprawdę nie stanowi przyjemności. Od czasu upadku stałem się uczulony na podjazdy. To już nie jest dla mnie. Tak jak kiedyś bardzo lubiłem jeździć w górach, tak obecnie bardzo tego nienawidzę.