Danielo - odzież kolarska

MP Sobótka 2014: Michał Paluta: “mam swój cel w głowie”

www.carpathianrace.eu / Małgorzata Wolak

Przed zbliżającymi się Mistrzostwami Polski w Sobótce i Zawoni rozmawialiśmy krótko z Michałem Palutą – zawodnikiem TKK Pacific Toruń – w tym roku po raz pierwszym startującym w kategorii orlik.

Ubiegłoroczny mistrz Polski juniorów w jeździe na czas tym razem wystartuje w wyższej kategorii wiekowej, mierząc się nie tylko z dłuższymi trasami, ale także ze starszymi i bardziej doświadczonymi kolegami. Na trasie przyda mu się doświadczenie zebrane w pierwszej części roku – za kolarzem ze Strzelec Krajeńskich starty w imprezach takich jak Karpacki Wyścig Kurierów czy Małopolski Wyścig Górski.

Michał, w tym roku zacząłeś ściganie w kategorii orlika. Jak wrażenia?

Wrażenia super, bardzo mi się podoba, lecz nie jest lekko. Na pewno dla mnie najważniejsze jest teraz zbieranie doświadczenia, ponieważ ściganie w kategorii U23 znacznie różni się od ścigania w juniorach. Ale na razie podoba mi się bardzo.

Dołączenie do TKK Pacific Toruń było dobrą decyzją?

Było dobrą decyzją, szczególnie dlatego, że trener pozwolił mi dobrze połączyć przygotowania do matury oraz starty i treningi.

Zbliżają się MP. Co chce na nich osiagnąć Michał Paluta w pierwszym roku orlika?

Mam swój cel w głowie i tam pozostanie aż do startu. Czy udało mi się go zrealizować będę mógł powiedzieć po MP.

Trasa czasówki jest raczej płaska, to chyba nie za bardzo Twoje klimaty?

Czasówka jest płaska… mhm, też nie do końca, teren jest ciężki. Na pewno łatwiejszy niż w roku ubiegłbym. Ale to są moje klimaty 🙂

40 km, tyle co przed rokiem. Dużo? Jechałeś kiedyś tak długą czasówkę?

Nigdy nie jechałem tak długiej próby i robię wszystko aby przygotować się do tego dystansu jak najlepiej. 40 kilometrów, wydaje mi się, że to nie mało. Nie mam doświadczenia jeżeli chodzi o tak długie czasówki, lecz nie ja jeden pewnie mam taki problem.

Ostatnio byłeś 5. w Wyścigu Przyjaźni Polsko-Ukraińskiej, drugi w Pucharze Polski. Planujesz też start wspólny w Sobótce?

Oczywiście, że startuję “wspólny”. Oby tylko zdrowie dopisało 🙂

fot. www.carpathianrace.eu / Małgorzata Wolak