Van der Poel lepszy od Van Aerta w Mol | Mohoric rozważał zakończenie kariery

Wyrok TSUE zmieni kolarstwo? UCI majstruje przy protokołach. Tour de Pologne Women nabiera kształtu. Wiadomości z piątku, 22 grudnia.

Wiadomości dnia

Mathieu van der Poel (Alpecin-Deceuninck) wygrał w belgijskim Mol przełajowe zawody Zilvermeercross (C2), zaliczane do cykli Exact Cross.

Mistrz świata o 1:17 wyprzedził Wouta van Aerta (Jumbo-Visma) oraz o 2:12 kolegę ze swojego zespołu Nielsa Vandeputte’a.

Kolarze rywalizowali na rundzie pokonywanej 10 razy. Po dwóch kółkach na czele pozostali Van der Poel, Van Aert i Quinten Hermans (Alpecin-Deceuninck). Holender zaatakował w połowie trzeciego okrążenia, na następne wjeżdżając z przewagą 11 sekund nad Van Aertem i 16 sekund nad Hermansem.

Przewaga Van der Poela rosła systematycznie z każdą rundą. Na półmetku wynosiła 27 sekund, a po siedmiu kółkach 44 sekundy. Ciekawiej działo się w rozgrywce o 3. miejsce. Do Hermansa dojechali Toon Vandebosch (Crelan-Corendon) i Vandeputte. Temu ostatniemu udało się odskoczyć na siódmej rundzie.

W wyścigu kobiet triumfowała Lucinda Brand (Baloise Trek Lions), wyprzedzając o 21 skeund Shirin van Anrooij (Baloise Trek Lions) oraz o 28 sekund Laurę Verdonschot (De Ceuster-Bonache).

Ze stratą 2 okrążen na 29. miejscu została sklasyfikowana 17-letnia Rozalia Dubczak (Trasa Zielona Góra). Ukończyło 51. zawodniczek.

Matej Mohoric rozważał zakończenie kariery sportowej, po śmierci swojego kolegi z drużyny i bliskiego przyjaciela, Gino Mädera.

Mäder zginął w wypadku na zjeździe podczas tegorocznego etapu Tour de Suisse. Miał zaledwie 26 lat, a jego śmierć wstrząsnęła całym światem kolarskim i głęboko wpłynęła na jego drużynę Bahrain Victorious.

Kiedy dzieje się coś takiego, to naturalnie zaczynasz myśleć o porzuceniu kolarstwa. Zaczynasz zastanawiać się, dlaczego to robisz i czy na pewno warto. Młody człowiek stracił w ten sposób życie. Był naprawdę dobrym człowiekiem. Byliśmy z nim bardzo blisko i prawdopodobnie spędziłem więcej dni z Gino w pokoju niż z moimi braćmi i siostrami. Nie jest więc łatwo tak stracić przyjaciela. Potrzeba wtedy rozmowy oraz namysłu, czy nadal chcesz to robić, czy też nie. Także ze względu na to, że rodzina musi oglądać wyścigi z twoim udziałem

– powiedział Mohoric w rozmowie z „Velo”.

To był wypadek wyścigowy, ale nie uważam, by wyścigi były bardziej niebezpieczne niż treningi czy życie w ogóle. Wszystko może się zdarzyć, gdy najmniej się tego spodziewasz. Wierzę też w Boga, a to przynajmniej niesie mi trochę ulgi.

Wierzę, że być może Gino był po prostu zbyt dobry dla tego świata i być może to był jego przeznaczenie, by nas opuścić. Nigdy się tego nie dowiemy. Trzeba myśleć i mówić o tych sprawach, bo inaczej mogą pozostać w tobie i wracać, gdy najmniej się tego spodziewasz.

Wracający do kalendarza wyścig Tour de Pologne Women odbędzie się w terminie od 28 do 30 czerwca 2024 roku.

Zawody, które pod taką nazwą LangTeam pierwszy i na razie ostatni raz zorganizował w 2016 roku, otrzymały kategorię 2.2 UCI.

Jak zapowiada organizator, przyszłoroczne zmagania odbędą się w Lublinie i okolicach. Jednym z etapów będzie jazda na czas.

Kobiecy peleton doczeka się Volta a Catalunya. Pierwszą edycję zaplanowano w dniach 7-9 czerwca 2024 roku, a wyścig otrzymał kategorię 2.1 UCI.

Na starcie zapowiadanych jest siedem WorldTeamów, a jeden z etapów ma się zakończyć na podjeździe.

Międzynarodowa Unia Kolarska opublikowała uzupełnienie do „protokoły pogodowego”, który został wprowadzony w 2015 roku.

W przypadku wysokiej temperatury na wyścigu powinien zebrać się panel złożony z przedstawicieli UCI, zespołów, kolarzy i organizatorów, w celu omówienia środków zaradczych.

Możliwe środki obejmują „przeniesienie strefy startu do zacienionego miejsca, dostarczanie na trasie zimnych napojów i pokruszonego lodu, zwiększenie liczby motocykli, z których można pobierać napoje, zmianę godziny startu lub opcję neutralizacji wyścigu/etapu”.

W związku z dopisaniem od 1 stycznia 2024 roku przez Światową Agencję Antydopingową Tramadolu na listę środków zakazanych, UCI zakończy swój „Program Tramadol”.

Kolarskie władze w marcu 2019 roku zakazały stosowania podczas wyścigów tego opioidowego środka przeciwbólowego, „ze względów medycznych (ryzyko senności i uzależnienia), a nie z uwagi na poprawę wyników sportowych”.

UCI ujawniło, że od tego czasu przeprowadziło 2200 kontroli podczas wyścigów i zidentyfikowano trzy przypadki sięgnięcia po Tramadol, w tym dotyczącą Nairo Quintany.

Kontrole wykazały, że ślady Tramadolu w próbkach „spadły z od 4% do 6% przed marcem 2019 roku do od 0,2% do 0,5% po tej dacie”.

UCI doprecyzowało również swój protokół dotyczący wstrząśnienia mózgu oraz wycofało protokół covidowy.

Chociaż organ zarządzający kolarstwem w dalszym ciągu zaleca stosowanie masek na twarz i higienę, to rygorystyczne środki dotyczące pandemii „w sezonie 2024 nie są już konieczne”.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał wyrok w sprawie zapowiadanych przez UEFA i FIFA sankcji dla klubów chcących stworzyć Superligę.

TSUE przyznał rację zainteresowanym klubom i uznając, że doszłoby wtedy do „nadużycia władzy dominującej”, a “sankcje wobec uczestników są niedopuszczalne, ponieważ naruszają prawo Unii Europejskiej”. Najważniejsze jest jednak zdanie: “Ani FIFA, ani UEFA nie mogą nakładać sankcji na kluby, które biorą udział w alternatywnych rozgrywkach”.

Orzeczenie to może również wpłynąć na przyszłość kolarstwa, ponieważ czołowe zespoły kolarskiego peletonu mają pracować nad nowym projektem ligi kolarskiej, „OneCycling”, niezależnej od Międzynarodowej Unii Kolarskiej.

Obecna pozycja UCI i ASO (organizatora Tour de France) przypomina status UEFA i FIFA w piłce nożnej.

Były menedżer US Postal, Johan Bruyneel, w odpowiedzi na wyrok TSUE, zareagował w mediach społecznościowych.

Chciałbym być dziś rano muchą na ścianie w biurze UCI i prezydenta Davida Lappartienta. Nadszedł czas, aby dyktatura federacji sportowych dobiegła końca. To świetna wiadomość dla zawodowego kolarstwa.