Brytyjczyk Tom Pidcock został w szkockim Glentress Forest mistrzem świata elity mężczyzn w kolarstwie górskim cross-country.
Srebrny medal na szkockiej trasie zdobył Nowozelandczyk Samuel Gaze, a brąz Szwajcar Nino Schurter.
Krzysztof Łukasik zajął 30. miejsce (+4:00), a Bartłomiej Wawak finiszował na 38. miejscu (+4:34).
Dla ścigającego się na co dzień w szosowej ekipie Ineos Grenadiers Pidcocka to pierwszy tytuł mistrza świata MTB w gronie elity mężczyzn. Brytyjczyk jest aktualnym mistrzem olimpijskim w wyścigu MTB cross-country.
Zawody przebiegały na pokonanej 8 razy rundzie, o długości 3500 metrów, posiadającej 145 metrów przewyższenia.
Przed startem popadało, a temperatura powietrza wynosiła 17°C.
Na prowadzenie wyszli Alan Hatherly (RPA) i Jordan Sarrou (Francja), a za nimi podążał doświadczony Nino Schurter (Szwajcaria) i Pierre de Froidmont (Belgia). Na pierwszej rundzie upad za to Mathieu van der Poel (Holandia) i z zakrwawionym kolanem nie podjął dalszej rywalizacji.
Za czwórką na drugiej rundzie przebijał się Tom Pidcock (Wielka Brytania), jadąc z Luką Braidotem (Wochy), Luką Schwarzbauerem (Niemcy), Larsem Forsterem (Szwajcaria) oraz Vladem Dascalu (Rumunia).
Trzecią rundę Brytyjczyk zaczął już w grupie napędzanej przez Hatherly’ego i liczącej sześciu kolarzy. Schurter nie zamierzał mu dać wytchnąć i zaatakował, ciągnąc za sobą Hatherly’ego oraz Sarrou.
Pidcock w połowie trzeciego kółka tracił 7 sekund, ale zdołał dołączyć, gdy zegar pokazywał, że kolarze z trasą męczyli się już 31 minut. Brytyjczyk wytrzymał kolejne przyspieszenia kolarzy ze Szwajcarii i RPA i trójka odjechała Sarrou na czwartym okrążeniu.
Na szóstej rundzie tempo narzucane przez Pidcocka i Schurtera zmogło Hatherly’ego, a na podjeździe Brytyjczyk zaczął odjeżdżać Szwajcarowi. Na wjeździe na siódmą rundę miał już 11 sekund przewagi nad Schurterem, 25 nad Hatherlym, 35 sekund nad Samuelem Gazem (Nowa Zelandia) i Victorem Koretzkym (Francja).
Gaze rozkręcał się z podjazdu na podjazd: na siódmej rundzie dopadł Schurtera i zaczął mu odjeżdżać, ale ta walka toczyła się za plecami nadal komfortowo prowadzącego Pidcocka.
Brytyjczyk na ostatnią rundę wjechał 24 sekund przed Gazem i Schurterem, 33 sekund przed Koretzkym i 51 sekund przed Dascalu i Hatherlym.
Gaze odrabiał, ale jego szarża nie była w stanie zagrozić Pidcockowi, który na mecie mógł świętować kolejny sukces w swojej, nadal dość krótkiej, karierze w wyścigach MTB. Pidcock na ostatniej prostej zaprezentował flagę Yorkshire, czyli hrabstwa, z którego podchodzi.
Poz. | Imię i nazwisko | Kraj | Czas |
---|---|---|---|
1. | Tom Pidcock | WIelka Brytania | 1:22:09 |
2. | Samuel Gaze | Nowa Zelandia | 00:19 |
3. | Nino Schurter | Szwajcaria | 00:34 |
4. | Victor Koretzky | Francja | 00:43 |
5. | Vlad Dascalu | Rumunia | 00:54 |
6. | Alan Hatherly | RPA | 01:07 |
7. | Luca Braidot | Włochy | 01:41 |
8. | Lars Forster | Szwajcaria | 01:45 |
9. | Luca Schwarzbauer | Niemcy | 01:52 |
10. | Anton Cooper | Nowa Zelandia | 01:53 |
... | |||
30. | Krzysztof Łukasik | Polska | 04:00 |
38. | Bartłomiej Wawak | Polska | 04:34 |
reko
12 sierpnia 2023, 23:24 o 23:24
super…niech zbiera palmeras, aczkolwiek ciągle w cieniu Wouta i MvdP.
jasiek
14 sierpnia 2023, 09:37 o 09:37
Teraz to sytuacja w elicie tak się ułożyła, że Także Wout jest w cieniu MvdP.