Wiadomości

Tour de France 2023. Jonas Vingegaard: “nie biorę nic, czego nie dałbym swojej córeczce”

Jonas Vingegaard jest liderem Tour de France i na cztery etapy przed końcem wyścigu ma olbrzymią przewagę nad rywalami. Po królewskim etapie Duńczyk musiał odpowiadać na pytania nie tylko o plan rozegrania wyścigu, ale i o stosowanie zabronionych środków wspomagających.

Problem z pytaniem lidera Tour de France o sceptycyzm wobec fenomenalnych osiągów na podjazdach i w wyścigach sprowadza się do tego, że ten musi złożyć deklarację, gdyż nie ma możliwości udowodnienia, że czegoś nie robi.

Nie inaczej było dziś, po siedemnastym etapie Tour de France. Jonas Vingegaard dzięki wygranej czasówce i świetnemu występowi na królewskim etapie ma już 7 minut i 35 sekund przewagi nad drugim Tadejem Pogacarem. Dziesiąty kolarz wyścigu traci już prawie 18 minut, a straty poniżej godziny ma tylko 16 zawodników.

Vingegaard poprzednio mówił, że rozumie skeptycyzm wobec niesamowitych występów na trasach wyścigów kolarskich. Dziś powtórzył to stwierdzenie i złożył wyraźną deklarację dotyczącą etycznych wyborów.

Rozumiem, że trudno jest wierzyć kolarzom, biorąc pod uwagę przeszłość tego sportu. Myślę, że dziś jeździmy inaczej niż 20 lat temu. Ja mogę powiedzieć z ręką na sercu, że nie biorę nic, czego nie dałbym swojej córeczce. A na pewno nie dałbym jej środków dopingujących

– powiedział na konferencji prasowej.

fot. A.S.O./Pauline Ballet

Kolarz w żółtej masce

Jonas Vingegaard nie jest najbardziej medialnym czy ekspresywnym sportowcem. Duńczyk na żywo to skromny, dobrze wychowany, wyraźnie wycofany człowiek. W rozmowach z dziennikarzami nie mówi wiele, ale w jego odpowiedziach przebija się prostolinijność i brak filtra, a dłuższe wypowiedzi zdają się być przebłyskami świadomości, że z nikomu nieznanego kolarza z Danii stał się sportowcem światowego formatu.

Na twarzy Duńczyka trudno wyczytać emocje, do tego stopnia, że po królewskim etapie Tour de France musiał zapewniać, że pod maską wojownika pojawia się już uśmiech.

Pod maską jest uśmiech, oczywiście pozwalamy sobie na radość, ale wyścig się jeszcze nie skończył

– przyznał.

Lider Jumbo-Visma do królewskiego etapu przystąpił z przewagą 1:48 nad Pogacarem. Przewaga ta zaczęła rosnąć zanim Duńczyk wykonał jakikolwiek ofensywny ruch. Pogacar przeżywał bowiem kryzys i 16 kilometrów przed metą odpadł z grupki lidera.

Nie spodziewaliśmy się takiego kryzysu Pogacara. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny ze swojego występu i z występu zespołu. Przewaga siedmiu minut jest niesamowita. To nie koniec Touru, jestem przekonany, że Tadej czegoś spróbuje. Walka toczy się do Paryża. Tam będziemy świętować. Co może się wydarzyć? Mogę się wywalić, a Tadej jest nieprzewidywalny

– wyliczał.

Jonas Vingegaard już po wygranej we wtorek czasówce mówił otwarcie, że całe trzytygodniowe zmagania idą zgodnie z planem. Dziś założenia nie uległy zmianom mimo kryzysu największego rywala: lider Jumbo-Visma na podjeździe na Col de la Loze przeskakiwał jako po sznurku do czekających kolegów i wreszcie sam ruszył, mając nadzieję na wygranie etapu.

Tego ostatniego założenia nie udało się zrealizować, ale Vingegaard nadrobił ponad pięć minut nad przeżywającym kryzys Pogacarem.

Kiedy cały czas atakujesz, stajesz się podatny na ataki, przeciwnikowi jest nieco łatwiej wypracować większą przewagę. Nie możemy zmienić tego co zrobi Pogacar, po prostu wierzyliśmy, że nasz plan zadziała

– powiedział.

Sztab szkoleniowy przygotował plan oparty o moje możliwości, ale to zrobili już w grudniu. Zaczynają wcześnie, potem go dopracowują. Wczorajsze zwycięstwo nie zmieniło planu, bo uważamy, że to najlepszy z planów, dużo o nim rozmawialiśmy. Zawsze mocno wierzymy w ułożony plan. Dziś mieliśmy plan, ten plan dziś wypalił. Oczywiście taki kryzys nie jest fajny dla Tadeja, ale my skupiamy się na sobie i cieszymy się, że utrzymaliśmy koszulkę

– tłumaczył na konferencji prasowej.

Redakcja rowery.org

Zobacz komentarze

Recent Posts

Drugie zwycięstwo Lach | Majka kończy na podium | Strefa toaletowa na Vuelta Espana Femenina

Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…

28 kwietnia 2024, 19:39

Tour de Romandie 2024. Florian Lipowitz wjechał na podium

Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?

28 kwietnia 2024, 18:25

La Vuelta Femenina 2023: etap 1. Zwycięstwo Lidl-Trek mimo kraksy

Zespół LIdl-Trek wygrała jazdę drużynową na czas, otwierającą wyścig La Vuelta Femenina.

28 kwietnia 2024, 17:29

Tour de Romandie 2024: etap 5. Dorian Godon po raz drugi

Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.

28 kwietnia 2024, 15:47

Zwycięstwo Marty Lach | Wankiewicz na podium etapu Gracia

Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.

27 kwietnia 2024, 20:19

Tour de Romandie 2024: etap 4. Richard Carapaz triumfuje w Leysin, Carlos Rodriguez liderem

Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.

27 kwietnia 2024, 16:17