Tour de France 2023. Michał Kwiatkowski: „wszystko albo nic”

Szósty etap Tour de France przyniósł wiele emocji na szczycie wyścigu, a swoje trzy grosze w walce o zwycięstwo wtrącił Michał Kwiatkowski.

Kolarz Ineos Grenadiers na etapie do stacji narciarskiej Cambasque zabrał się w ucieczkę dnia. Jechał ekonomicznie, spokojnie pokonując przełęcze Aspin i Tourmalet. Do finałowego podjazdu dotarł w ośmioosobowej grupie, już w towarzystwie późniejszego zwycięzcy Tadeja Pogacara (UAE Team Emirates) i nowego lidera Jonasa Vingegaarda (Jumbo-Visma).

Po ataku tego drugiego, jako jedyny obok Słoweńca podjął wyzwanie, dołączając do dwójki. Ostatecznie sił nie starczyło, a po odpadnięciu pomógł jeszcze Carlosowi Rodriguezowi w awansie na piątą pozycję w klasyfikacji generalnej.

Wspaniale było znowu zagrać o zwycięstwo. Skupiłem się na jednym celu, ale ci dwaj ponowie w końcu powiedzieli: „Nie dzisiaj Kwiato”. Cóż, wszystko albo nic, byłem jednak szczęśliwy, że w finale mogłem jeszcze pomóc Carlosowi, ponieważ mój dzień się skończył

– napisał 33-letni Polak na Twitterze.

Kwiatkowski ostatecznie ukończył etap na 17. miejscu, a w klasyfikacji generalnej zajmuje 44. pozycję.