Ograniczone zaufanie do Pogacara | Czy Jumbo sprawdzi Słoweńca? | Ruszyła „Solidarka”

UAE Team Emirates nie jest pewny dyspozycji Tadeja Pogacara, dlatego Adam Yates będzie zapasowym liderem w Tour de France. W Polsce estońsko-holenderski dzień, a w Monako Sagan skazany za jazdę po pijanemu.

Te i inne wieści z peletonu 28 czerwca. 

Informacje z Tour de France

Menedżer UAE Team Emirates, Mauro Gianetti, w rozmowie z „L’Équipe” powiedział, że Adam Yates będzie obok Tadeja Pogacara, drugim liderem zespołu w Tour de France.

Tadej [z powodu kontuzji] nie mógł trenować przez pięć tygodni. W kolarstwie cuda nie zdarzają się. Kolarz musi przejechać określoną liczbę kilometrów. Tadej ciężko pracował i mamy do niego zaufanie, ale niczego nie jesteśmy pewni. Choć w wielkim stylu wygrał mistrzostwa Słowenii nie oznacza to, że będzie w 100 procentach przygotowany na sobotni start Touru.

---

Philippe Gilbert, w rozmowie z „Het Nieuwsblad” stwierdził, że Jumbo-Visma i jej lider Jonas Vingegaard nie powinni czekać, tylko zaatakować Pogacara już w pierwszym tygodniu Touru.

Wszyscy widzieli problemy Pogacara po Liege-Bastogne-Liege. No dobra, został mistrzem Słowenii w jeździe na czas i w wyścigu ze startu wspólnego, ale to nie jest najwyższy poziom na świecie i te zwycięstwa nie pokazują wszystkiego. Na miejscu Jumbo-Visma ścigałbym się na pełnych obrotach od pierwszego dnia i nie czekał, aż Słoweniec dojrzeje w wyścigu. Bo jeśli Pogacar nie będzie gotowy, to tylko w pierwszym tygodniu. Może właśnie wtedy będzie szukał odpowiednich nóg i rytmu. Jeśli pozwoli mu się wejść w ten rytm, będzie już za późno. Myślę, że pierwszy tydzień będzie interesujący.

---

Dyrektor sportowy Lotto Dstny, Allan Davis, nie pojedzie na Tour de France. Belgijski zespół wycofał Australijczyka ze sztabu, po tym, jak kobieta oskarża Davisa o wysyłanie niechcianych wiadomości i opublikowała w mediach społecznościowych zrzuty ekranu.

---

Grupa Israel-Premier Tech pojedzie w “Wielkiej Pętli” w specjalnej na tę okazję koszulce. Kolarze Lidl-Trek zadebiutują w nowych barwach, po zmianie głównego sponsora.

Pozostałe informacje dnia

Peter Sagan został skazany przez sąd w Monako na trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz stratę prawa jazdy na trzy miesiące, poinformował “Monaco Matin”. Słowak z grupy TotalEnergies został rankiem 12 maja zatrzymany na skuterze. Stwierdzony poziom alkoholu we krwi przekroczył u Sagana dopuszczalną wartość.

Według kolarza poprzedniej nocy przebywał poza domem do trzeciej na ranem, a następnego ranka był umówiony z przyjacielem. Kiedy się obudził wciąż pozostawał pod wpływem alkoholu. Mimo to sprinter zdecydował się wsiąść na skuter. Szczęście, że nie spowodował wypadku.

To nie pierwszy alkoholowy incydent Sagana.

Pijany Sagan, ze szczepionką w tle

---

Amerykanka Kristen Faulkner została potrącona przez samochód podczas treningu w Kalifornii i z urazem kolana będzie wyłączona na jakiś czas z rywalizacji.

Niestety, Kristen nie może teraz ścigać się, dopóki jej złamanie jej w kolanie nie zagoi się. Zdrowie i dobre samopoczucie Kristen są teraz najważniejsze. W okresie rekonwalescencji będzie ściśle współpracować z personelem medycznym. Życzymy jej szybkiego powrotu do zdrowia

– napisała na Twitterze grupa Jayco AlUla.

Wyniki wyścigów

Wyścig Solidarności i Olimpijczyków (2.2)

Pierwszy etap 34. Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków wygrał po indywidualnej akcji Estończyk Siim Kiskonen (Tartu 2024 Cycling Team), który odjechał w Skierniewicach z grupy ośmiu śmiałków.

Kolejne miejsca ze stratą 21 sekund zajęli: Sam Gademan (Allinq Cycling Team) oraz kolejny Estończyk Mihkel Raim (ATT Investmens). W grupie śmiałków znaleźli się trzej Polacy: Michał Pomorski (HRE Mazowsze Serce Polski – czwarty – zdobył koszulki młodzieżowej i aktywnego), Jakub Murias (Voster ATS Team) i Paweł Szóstka (Lubelskie Perła Polski). Kolejna grupa, która przyprowadził Patryk Stosz (Voster ATS Team) straciła do zwycięzcy 40 sekund.

Słowo „wiatr” to słowo klucz wyjaśniające wydarzenia na trasie pierwszego etapu. Przewidział to na starcie Marek Leśniewski, srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Seulu w 1988 roku. – Mocno wieje, co oznacza, że przestojów nie będzie, za to spodziewam się walki od pierwszego kilometra. I miał rację.

Przez środkową Polskę przechodził front atmosferyczny. Temperatura spadła do 19-20 stopni Celsjusza, ale odczuwalna w trakcie powiewów wynosiła zaledwie 11-12 stopni. W drodze na metę spadek temperatury nie miał znaczenia dla zawodników, ale porywy wiatru jak najbardziej. Pierwsza ucieczka nastąpiła już przed pierwszą premią specjalnej w Andrespolu, a kraksa w peletonie tuż po sprincie podzieliła peleton na wiele grup. I gonitwa za czołówką była utrudniona.

Ósemka śmiałków miała nawet ponad 2 minuty przewagi nad goniącymi. Na dwa kilometry przed metą zaatakował Estończyk Gademan, czym zaskoczył pozostałych zawodników ucieczki.

Drugi, wieczorny odcinek, w Kutnie, padł łupem Daana van Sintmaartensdijka (VolkerWessels).

Holender na finiszu z peletonu ograł Patryka Stosza (Voster ATS Team) i Filippo Fortina (Maloja Pushbikers).

Ataki kolarzy zaczęły się po starcie i trwały do rogatek Kutna. Najbardziej spektakularną akcję przeprowadzili Marcin Zarembski (Mostostal Puławy) i Estończyk Mikael Raim, którzy uciekli po premii w Ozorkowie i prowadzili prawie do „Miasta Róż”.

Przed końcem etapu peleton przyśpieszył i prawie dogonił uciekinierów. Zaremski nie dał rady, a Estończyk jeszcze próbował samotnie dotrzeć do mety. Na rogatkach miał 20 sekund przewagi nad peletonem, ale na finisz w Kutnie przyjechali wszyscy razem.

Po pierwszym dniu zawodów liderem jest Siim Kiskonen.