Mattias Skjelmose wygrał wyścig Tour de Suisse i w lipcu sprawdzi się na trasie Tour de France.
22-latek jeździł jako lider ekipy Trek-Segafredo w Ardeńskich Klasykach, a na trasie Tour de Suisse pokonał Juana Ayuso i Remco Evenepoela.
To zwycięstwo to dla mnie kamień milowy. Za mną dobry sezon, ale to mój pierwszy duży krok w dużym wyścigu. Tym bardziej cieszę się na myśl o Tour de France. Mam świadomość, że Tour to zupełnie inny poziom: więcej stresu, wszyscy są w najlepszej formie, to na pewno będzie dla mnie wielkie doświadczenie
– powiedział po zakończeniu zmagań Duńczyk.
Spróbuję pojechać na generalkę w Tour de France. Taki mam plan, myślę, że mogę dobrze wypaść, ale mam świadomość, że to niezbadany teren. Pojadę z pokorą i bez poczucia presji
– zaznaczył.
Skjelmose zajmował wysokie lokaty w mniejszych wyścigach, wygrał dwa etapy francuskich etapówek, Tour des Alpes Maritimes et du Var i Etoile de Besseges, ale prawdziwą rewelacją było drugie miejsce w Strzale Walońskiej.
Duńczyk, który już wcześnie demonstrował predyspozycje do pokonywania ścianek i czasówek, nie poprzestał na tym.
Już w Belgii mówił, że interesują go wyścigi etapowe, ale nie czuł się pewnie na dłuższych wspinaczkach. Po majowej przerwie okazało się, że perspektywa walki w etapówkach nie jest tak odległa: w finale trzeciego etapu, zakończonego długą wspinaczką, Skjelmose odjechał lepszym teoretycznie góralom i objął prowadzenie.
Duńczyk na finałowej czasówce bronił się przed świetnie dysponowanym Ayuso i miał wystarczającą przewagę nad Evenepoelem, aby obronić koszulkę lidera.
Plan zakładał, że pojadę ostrożnie na początku, a potem dam z siebie wszystko na podjeździe. Czasówka dla mnie kończyła się na szczycie i to był chyba najlepszy plan rozłożenia sił. Nie czułem się świetnie, ale noga podawała
– tłumaczył.
Ten cały wyścig był emocjonalną huśtawką, od wygrania etapu przez śmierć Gino. Chciałem wygrać dla niego, myślę, że wszyscy jechali dla niego. Każdy z kim rozmawiałem, mówił, że był najcudowniejszą osobą jaką znali. Niestety nie znałem go osobiście, ale chciałem wygrać dla niego, chciałem zrobić coś dla niego, bo on robił dużo dla innych
– podsumował.
Tadej Pogacar nie daje etapów w prezentach, ale na mecie prezent dostał drugi kolarz szesnastego etapu Giro d'Italia. Wiadomości z…
Tadej Pogacar wygrał na Monte Pana szesnasty odcinek Giro d’Italia i umocnił się na pozycji lidera.
Antonio Tiberi w debiucie w Giro d'Italia walczy o tytuł najlepszego młodego zawodnika wyścigu. 22-latek po dwóch tygodniach rywalizacji jest…
Tadej Pogacar wspomina Livigno z czasów juniorskich. Daria Pikulik na podium w Belgii. Daniel Martinez czeka na dwudziesty etap Giro.…
Tadej Pogacar może dość spokojnie podejść do finału Giro d'Italia. Słoweniec ma na celu Tour de France, ale póki co…
Zapowiedź 16. etapu Giro d’Italia 2024. 21 maja (wtorek): Livigno – Santa Cristina Valgardena (Monte Pana) (206 km ⭐️⭐️⭐️⭐️).
Zobacz komentarze
Dobrze by było, gdyby znalazł się ktoś, kto wtrąci swoje trzy grosze do rywalizacji duetu Jonas-Tadej. Wydaje się, że gość ma wszystko, co trzeba ,żeby walczyć w Tourze. Ciekawe tylko ,jak tam z głową.
Chłopak będzie jechał swój pierwszy Tour. W ubiegłym roku Giro było jego pierwszym GT w ogóle. Skończył 40. Niech najpierw nakręci trochę grandtourowych kilometrów i zbierze doświadczenia, a potem oczekujmy od niego włączania się do walki o podium TdF. Kandydatów do walki z Vinigo i Pogim jest kilku. Oby oni nie zawiedli i może będziemy mieć fajne ściganie ;)
Pogacar swój pierwszy Tour zakończył zwycięstwem. Nie mówię, że Skjelmose wygra, ale z tymi kandydatami, o których piszesz, na pewno może powalczyć. I to z powodzeniem, jeśli dopisze szczęście i nie zawiedzie głowa.