Co przed startem królewskiego odcinka Tour de Romandie powiedzieli Matteo Jorgenson, aktualnie drugi kolarz generalki, oraz Thomas Gloag, jeden z pretendentów do etapowego zwycięstwa?
Rudowłosy Amerykanin Jorgenson uplasował na drugim miejscu podczas czasówki i taką też pozycję zajmuje w klasyfikacji generalnej. Do lidera wyścigu, Juana Ayuso, traci 18 sekund, dzięki czemu jest w dobrej sytuacji do zaatakowania żółtego trykotu lidera na podjeździe Thyon 2000.
Zapowiada się bardzo trudny etap. Spodziewam się długiej walki o zawiązanie ucieczki. Finałowa wspinaczka będzie godzinnym testem dla nóg. Pogoda? Deszcze nigdy mi nie przeszkadzał. Lubię jeździć w takich warunkach
– powiedział przed startem zawodnik Movistar Team.
Thomas Gloag pojechał przyzwoitą czasówkę, jak na swoje aktualne możliwości, co starczyło jedynie do zajęcia 49. miejsca. W generalce traci na tyle dużo, że jego priorytetem będzie walka o wygranie etapu.
Czego się spodziewać… dobre pytanie. To będzie wymagający dzień. Lubię ścigać się pod górę. Zobaczę, co będę mógł zrobić w trakcie etapu. Jeśli nogi poniosą, to nawet deszczowa pogoda mi nie przeszkodzi
– ocenił kolarz Jumbo-Visma.