Danielo - odzież kolarska

Co mówią Evenepoel i Pogacar przed Liege-Bastogne-Liege?

Remco Evenepoel z flagą supermena w tle

Remco Evenepoel na konferencji prasowej przed Liege-Bastogne-Liege prezentował pewność siebie godną mistrza świata.

Jestem przygotowany prawie na 100 procent, może nawet na 105 procent. I nie ma co się temu wcale co dziwić. Za dwa tygodnie jadę na Giro d’Italia, więc gdybym teraz czuł się słabo, byłoby niedobrze.

Cała Belgia czeka na powtórkę zwycięstwa Evenepoela w „La Doyenne”, które byłoby o tyle słodsze, że oznaczałoby pokonanie Tadeja Pogacara. Sam Patrick Lefevere powiedział, że bardzo współczuje Remco i jest mu go żal, gdy tylko zwycięstwo zadowoli jego rodaków. Na 23-latku z grupy Soudal-Quick-Step wydaje się to nie robić większego wrażenia.

Na razie nie odczuwam żadnej presji ani stresu. Chociaż start w tym miejscu w tęczowej koszulce i z przypiętym numerem 1 będzie czymś wyjątkowym. Może to sprawi, że wycisnę kilka dodatkowych watów. Czeka nas deszcz i niezbyt wysoka temperatura. W takich warunkach zobaczymy wyścig umierających łabędzi. Mam nadzieję, że będę najmniej martwym łabędziem.

A co Evenepoel myśli o Pogacarze?

Nie patrzę na konkurencję. Mamy własny plan na wyścig. Ale to jasne, że Pogacar jest wielkim faworytem. Nie obawiam się finiszu przeciwko niemu. Już pokonałem Roglica w sprincie, a on już pokonał Pogacara.

Tadej Pogacar spokojnie podchodzi do niedzielnego wyścigu, a obecność Evenepoela nie robi Słoweńcowi większej różnicy.

Po prostu patrzę na to jak na wyścig z kolejnym kolarzem. Nie ścigaliśmy się jeszcze wiele przeciwko sobie. Darzymy się wzajemnym szacunkiem. Mam nadzieję, że obaj trafimy na dobry dzień. Na oku nie będę miał wyłącznie Remca. W tak długim wyścigu, z dużą ilością podjazdów, wiele może się zdarzyć

– powiedział Słoweniec dla „Sporzy”.

Pogacar nie zamierza zmieniać swojej taktyki z uwagi na obecność Evenepoela.

Na podjazdach będziemy musieli zrobić wyścig ciężkim. Wszyscy skupią się na obserwacji naszej drużyny. To będzie kwestią kontrolowania wyścigu. W jaki sposób chcę wygrać? To nie ma dla mnie znaczenia. Wygrana to wygrana. Ale jeśli będę mógł wybrać, to w niedzielę przejadę linię mety na solo.

Sprint pomiędzy Pogacarem a Evenepoelem nie wydaje się scenariuszem nie do pomyślenia.

Nigdy dotąd nie finiszowałem przeciwko Remco. Wiem, że jest szybki. Do niedzieli przystąpi rześki, to pewne. On zmierza ku Giro, ja potrzebuję odpoczynku

– zakończył.