Danielo - odzież kolarska

Cataldo i Hamilton połamani | Jumbo-Visma na sodzie | Siła marketingu Cavendisha

Poważne kraksy zakończyły Volta a Catalunya dla Dario Cataldo i Chrisa Hamiltona. Jumbo-Visma dziś świętowała wygraną Primoza Roglica, a tymczasem głośno, aczkolwiek nie w złym tego słowa znaczeniu, robi się o jej suplementach i nowej formule dla sody oczywszczonej. Oto przegląd wydarzeń z 20 marca.

Volta a Catalunya miała być pojedynkiem grandtourowców, w tym Primoza Roglica i Remco Evenepoela, a ci nie czekali do górskich etapów. Słoweniec wygrał pierwszy etap przed Belgiem, a za ich plecami finiszowali pozostali faworyci. 10 sekund stracili Richard Carapaz, Egan Bernal i Gino Mäder, natomiast kraksy pokrzyżowały plany Adama Yatesa.

Co ciekawe, kilka ekip nie do końca przewidziało możliwości swoich zawodników, bo aż trzech kolarzy z pierwszej dziesiątki miało wspierać innych zawodników. Bora-hansgrohe straciła w kraksie Patricka Konrada, co dało szansę Ide Schellingowi, w szeregach Trek-Segafredo i Lotto Dstny desygnowani liderzy nie mieli za to dnia. Poniżej przegląd wypowiedzi z mety.

Otwarcia katalońskiego ścigania dobrze nie będą wspominali Dario Cataldo i Chris Hamilton.

Informacje dnia

  • Nowy sposób przyswajania sody oczyszczonej ma być nowością, która wspiera ekipy SD Worx i Jumbo-Visma. Według “Velonews”, producent odżywek, firma Maurten, zdołał zaprojektować suplementy, które pozwalają przyswoić sodę oczyszczoną celem obniżenia poziomu kwasowości, ale bez skutków ubocznych, jak problemy żołądkowe.

    Strona internetowa producenta reklamuje Bicarb System jako odpowiedź na zakwaszenie przy dużym wysiłku. Według „Velonews”, produktu w nowej formule mają używać łyżwiarz Nils van der Poel czy biegacz Joshua Cheptengi.

    Wideo opublikowane niecały miesiąc temu przez ekipę Jumbo-Visma pokazuje Primoza Roglica mówiącego, choć dość ostrożnie, o użyciu suplementu. Słoweniec miał z niego korzystać już jakieś dwa lata temu, czyli w sezonie 2021, a raport amerykańskiego serwisu mówi, że ekipa Jumbo-Visma pracowała ze szwedzką firmą nad tym produktem od 2019 roku. Co ciekawe, preparatu ma nie stosować Jonas Vingegaard.

    Soda oczyszczona jako suplement treningowy znana jest od dawna, a jej stosowanie nie jest zabronione.

  • Luke Plapp nie pojawił się na starcie Volta a Catalunya. Mistrz Australii rozchorował się, a ekipa Ineos Grenadiers nie wystawiła nikogo w jego miejsce. Plapp pod koniec drugie zajął drugie miejsce w UAE Tour.
  • Kiepski początek Volta a Catalunya dla Patricka Konrada (Bora-hansgrohe), Adama Yatesa (UAE Team Emirates), Chrisa Hamiltona (Team DSM) i Dario Cataldo (Trek-Segafredo). Dwaj pierwsi ponieśli dziś straty po kraksie, a na mecie lekarze zespołów musieli zająć się zadrapaniami i obiciami.

    Hamilton w szpitalu otrzymał poważniejszą diagnozę: złamanie łokcia wykluczy go ze ścigania na dłużej. Cataldo, według komunikatu ekipy, ma dwa złamania stawu kulistego biodra, dwa złamania wyrostków poprzecznych odcinka lędźwiowego kręgosłupa, kilka złamanych żeber, złamany obojczyk i zapadnięte po obu stronach płuca. Włoch nie stracił przytomności i jest pod opieką specjalistów.

  • Mark Cavendish nosi okulary marki Oakley i basta. Portal “Cyclingnews” informuje, że Brytyjczyk kontynuował indywidualną współpracę z amerykańską firmą po podpisaniu kontraktu z zespołem Astana Qazaqstan. Kazachskiej ekipie okulary dostarczała włoska firma Scicon, ale współpraca ta wygląda na zakończoną: kolarze zespołu na wyścigach pojawiają się już w okularach Oakleya lub innych marek. Oakley od lat jest sponsorem Cavendisha, a Brytyjczyk produkty tej marki nosił przez większość zawodowej kariery.
  • Cesare Benedetti kontuzjowany. Kolarz Bora-hansgrohe upadł podczas niedzielnego Mediolan-San Remo i złamał prawy obojczyk. Teraz czeka go operacja.

Powiedzieli po pierwszym etapie Volta a Catalunya

Primoz Roglic (Jumbo-Visma), zwycięzca etapu: – Nie znam jutrzejszej końcówki, nigdy tam nie jechałem, ale jestem pewien, że będziemy mieli dobry plan. To dopiero początek, przed nami trudne etapy. Oczywiście jestem zainteresowany wygraniem wyścigu, ale to dopiero pierwszy dzień.

Remco Evenepoel (Soudal-Quick Step), drugi na mecie: – Były nogi na finisz, dlaczego więc nie miałem spróbować? Chodziło o zwycięstwo etapowe w WorldTourze. Musiałem finiszować ze zbyt dalekiej pozycji. Chociaż zawsze łatwo jest po wszystkim szukać wymówek. Gdybym był na jego [Roglica] kole, może udałoby mi się wygrać. Na początku etapu ciężko mi się kręciło. Czułem w nogach zgrupowanie w górach. Ale kiedy tempo wzrosło, zacząłem czuć się coraz lepiej. To dobra prognoza na resztę tygodnia, choć nadal szkoda, że byłem dziś drugi. C’est la vie.

Ide Schelling (Bora-hansgrohe), trzeci na mecie: – Plan była taki, aby pojechać na Patricka Konrada, a ja miałem go rozprowadzić. Patrick niestety leżał w kraksie, więc ja spróbowałem swoich sił. Noga podawała, udało mi się ustawić za szybkimi zawodnikami. Przed startem, po tygodniach treningów, nie byłem pewien jak mi pójdzie. Jestem zadowolony z tego wyniku i z formy, a miejsce na podium obok Roglica i Evenepoela to nie jest złe zakończenie dnia.

Maxim van Gils (Lotto Dstny), czwarty na mecie: – Miałem szczęście, jakimś cudem uniknąłem kraksy w finale. Na ostatniej prostej czułem się świeżo. Plan zakładał pomoc Milanowi [Mentenowi], ale zobaczyłem, że on słabnie, więc przyspieszyłem i zdołałem wywalczyć czwarte miejsce. Jestem z tego zadowolony, biorąc pod uwagę z kim rywalizowałem. Na kolejnych etapach będę pomagał kolegom, ale poszukam też okazji dla siebie.

Giulio Ciccone (Trek-Segafredo), piąty na mecie: – Pierwszy etap zawsze jest nerwowy. Było niebezpiecznie, straciliśmy Dario [Cataldo] w kraksie. Nogi podawały, próbowaliśmy pojechać na Marca [Brustengę], bo to miał być jego dzień. W finale ja byłem w czołówce, on nie. Zrobiłem co mogłem, jestem piąty, przejechaliśmy bezpiecznie.

Geraint Thomas (Ineos Grenadiers): – To był porządny dzień w siodle, a na trasie było sporo technicznych momentów. Plan zakładał wyprowadzenie Ethana [Haytera] na dobrą pozycję. To zadanie wykonaliśmy, w finale decydowała szybkość, a on nie był niestety wśród najszybszych. Dla mnie dobry dzień, trochę szok dla organizmu, ale poszło mi dobrze po dłuższej przerwie.