Jedna z zagadek, na którą odpowiedź powinien udzielić sezon 2023, brzmi: czy Egan Bernal powróci na swój dawny poziom? Zwycięzca Tour de France (2019) i Giro d’Italia (2021) bardzo w to wierzy.
Kolumbijczyk udzielił wywiadu w „Caracol Radio”, gdzie opowiedział o swoim zeszłym sezonie i nadziejach na przyszłe. Wracając do swojego wypadku w styczniu i błyskawicznej rehabilitacji, która pozwoliła mu powrócić do rywalizacji już w sierpniu, powiedział, że bardzo mu zależało na szybkiej konfrontacji w peletonie.
Chciałem sprawdzić, czy będę odczuwać strach przed jazdą. Na pierwszych kilometrach byłem bardzo niespokojny. W połowie wyścigu to uczucie odeszło i tego właśnie szukałem, chciałem pokonać obawy, by czuć się komfortowo w peletonie
– powiedział.
Zawodnik Ineos Grenadiers zakończył starty w połowie września i powrócił do Kolumbii, gdzie przeszedł jeszcze jedną operację, związaną ze styczniowym wypadkiem. Bernal myśli już jednak o wyzwaniach w nowym roku. Sezon planuje rozpocząć w styczniu lub lutym, a w marcu zjechać do Europy, jednak na razie nic nie jest ustalone i zależeć będzie od jego zdrowia i dyspozycji. Sportowe ambicje Kolumbijczyka wciąż sięgają najwyższych celów.
Chcę pojechać w Wielkim Tourze i mam nadzieję, że będzie to Tour de France
– zdradził.
Bernal myśli również o zwycięstwie w przyszłości w Vuelta a Espana.
To ostatni z Wielkich Tourów, którego mi brakuje. Bardzo mi na tym zależy. Gdybym wygrał Vueltę, mógłbym szczęśliwy zakończyć karierę. Będzie o to ciężko, ale mam 25 lat i wiele sezonów jeszcze przede mną.