Per Strand Hagenes wygrał wyścig Paryż-Tours Espoirs, ostatnie rozdanie sezonu dla młodzieżowców.
Norweg po ataku z peletonu na ostatnich kilometrach dopadł samotnego uciekiniera Mathisa Le Berre’a (Côtes d’Armor-Marie Morin) i sięgnął po zwycięstwo w szutrowym klasyku. Podium dopełnił Czech Tomáš Kopecký (ABLOC CT), który przyprowadził kolejną grupkę.
W nowym cyklu artykułów “Sektor młodzieżowy” przyglądamy się zmaganiom młodzieżowców, czyli zawodników z kategorii do lat 23. W takich wyścigach kształtują się talenty, które później trafiają w szeregi worldtourowych formacji.
Orlicy zmierzyli się z wymagającą trasą o długości nieco ponad 178 kilometrów. Start wyznaczono w miejscowości Bonneval, a finisz tradycyjnie na Avenue de Grammont w Tours; malowniczej alei, gdzie kończy się europejski sezon.
Podobnie jak elita, młodzieżowcy pokonali 10 szutrowo-żwirowych sekcji po winnicach Turenii i kilka pagórków. Z ostatniej trudności, Côte de Rochecorbon (700 m; 5,1%), do mety w Tours pozostawało 11 kilometrów.
Wyścig rozpoczął się w szalonym tempie, od wielu ataków i nieudanych prób zawiązania ucieczki.
Ostatecznie w odjeździe dnia znaleźli się: Luca De Meester (ECF-L&R-AGS), Mathis Le Berre (Côtes d’Armor-Marie Morin), Simon Robin (Vélo Club Villefranche Beaujolais), Lilian Jouanjan (Sojasun espoir – ACNC), Clement Le Boetez (Océane Top 16), Anthony Baudis i Thomas Husni (Charvieu Chavagneux Isère Cyclisme), Victor Bohal (Laval Cyclisme 53) oraz Max Warmerdam (GSC Blagnac Vélo Sport 31).
Najgroźniejszym kolarzem z tej dziewiątki wydawał się 21-letni Le Berre. Francuz, który po tym sezonie dołączy do ekipy Arkéa Samsic, w podobny sposób wygrał mniejszą etapówkę Tour de Normandie. To właśnie solowe rajdy i odjazdy wydają się jego zdecydowanie najmocniejszą stroną.
Peleton nie dał ucieczce dużej przestrzeni, maksymalnie 4 minuty przewagi. Jednak, jak się potem okazało, skuteczna pogoń na żwirowych sekcjach była mocno utrudniona.
Na ostatnim przejeździe przez winnicę, 13 kilometrów przed metą, z czołówki wysforował się Le Berre, który zostawił podmęczoną dwójkę De Meester – Baudis. Próbę pogoni za samotnym Francuzem podjął były mistrz świata juniorów Per Strand Hagenes.
Norweg musiał odrobić prawie minutę, aby cieszyć się ze zwycięstwa na Avenue de Grammont. Z kilometra na kilometr niwelował stratę, jednocześnie wiedząc, że jedzie za nim peleton.
Zaatakowałem na odcinku szutru i nikt nie poszedł za mną. Półtora kilometra przed metą złapałem lidera wyścigu [Mathisa Le Berre] i odskoczyłem od niego
– powiedział Hagenes w relacji prasowej.
Zwycięstwo 19-latka z Sandnes nie byłoby możliwe, gdyby nie praca całego zespołu.
W tym samym czasie Rick Pluimers skutecznie rozbijał pracę w grupie za mną. Próbował zwolnić tempo, dlatego była tam gorsza współpraca. To był doskonały występ całego zespołu. Jestem szczęśliwy, że mogłem zakończyć sezon w ten sposób
– dodał Norweg.
Poz. | Zawodnik | Grupa | Czas |
---|---|---|---|
1. | Per Strand Hagenes | Jumbo-Visma Development Team | 4:08:21 |
2. | Mathis Le Berre | Cotes d'Armor-Marie Morin | 0:07 |
3. | Tomas Kopecky | ABLOC CT | 1:04 |
4. | Sean Flynn | Tudor Pro Cycling Team | |
5. | Ramses Debruyne | Lotto Soudal U23 | |
6. | Pierre Thierry | WB-Fybolia Morbihan | |
7. | Jordan Labrosse | AG2R Citroen U23 Team | |
8. | Luca De Meester | EFC-L&R-AGS | 1:06 |
9. | Tobias Lund Andresen | Development Team DSM | 1:11 |
10. | Rotem Tene | Israel Cycling Academy |
Z Norwegiem rozmawialiśmy już pod koniec maja, kiedy dopiero stawiał swoje pierwsze kroki w młodzieżówce Jumbo-Visma.
Od tego czasu Hagenes sięgnął po etap Oberösterreich Rundfahrt, przejechał Tour de l’Avenir oraz skutecznie pomógł koledze, Sørenowi Waerenskjoldowi, w zdobyciu medalu na Mistrzostwach Świata w australijskim Wollongong.
Teraz mógł pokazać się w ulubionym terenie, czyli w wyścigu ze zmienną nawierzchnią. Dopiero teraz, gdyż w tym roku nie odbyło się młodzieżowe Paryż-Roubaix, na które mocno nastawiał się 19-latek z dalekich fiordów.