Primož Roglič poszedł pod nóż

Primož Roglič nowy tydzień rozpoczyna od operacji, po której przez sześć do ośmiu tygodni pozostanie poza treningiem.

Zawodnik Jumbo-Visma musiał zająć się naprawą barku.

Nie jest tajemnicą, że kilka razy zwichnąłem ramię. Nie chcę myśleć o zabiegu, ale to nie takie nic. Odetną mi kawałek kości, by umieścić w miejscu kontuzjowanym

– powiedział Słoweniec w internetowym radiu „Val 202”, dodając przy tym, że teraz jest najlepszy czas na taki zabieg.

Doszedłem do ściany i problem trzeba było rozwiązać, abym mógł być jeszcze silniejszym i gotowym na nadchodzące wyzwania w nowym sezonie. Muszę słuchać lekarzy. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, abym jak najszybciej wrócił na rower.

Bez mała 33-letni zawodnik ma za sobą nieudany sezon grandtourowy. W wyniku upadków nie ukończył zarówno Tour de France jak i Vuelta a España.