Danielo - odzież kolarska

Il Lombardia 2022. Tadej Pogacar zakończył prawie perfekcyjny sezon zwycięstwem

Tadej Pogacar z pucharem za Il Lombardia

“Prawie perfekcyjny” – tak sezon 2022 ocenił Tadej Pogacar. Słoweniec w ostatnim starcie w tym roku wygrał włoski klasyk Il Lombardia.

Pogacar wygrał Il Lombardia po akcji z Enrikiem Masem i Mikaelem Landą, tego pierwszego ogrywając łatwo w dwójkowym finiszu.

Trasa była inna niż rok temu, podjazd na Civiglio jest bardziej stromy. Ufałem swoim umiejętnościom na finiszu, ale po tak długim dniu nigdy do końca nie wiadomo. Byłem zmęczony, ale widok linii mety sprawił, że zapomniałem o bólu. 50 metrów przed metą nie miałem już wątpliwości co do zwycięstwa. Na mecie byłem bardzo szczęśliwy

– relacjonował 24-latek.

To wspaniałe, że udało mi się wrócić po roku i wygrać. To owoc pracy zespołowej, trudno wyrazić jak wdzięczny jestem kolegom.

Pojedynek z Masem był rewanżem za Giro dell’Emilia, gdzie Hiszpan uciekł Słoweńcowi na ostatnim podjeździe.

Wyścig potoczył się tak, jak chcieliśmy. Chciałem odjechać na Civiglio, ale Mas był na tym samym poziomie co ja na podjazdach. Próbowaliśmy współpracować, poszło świetnie. Na Giro dell’Emilia czułem trudy wyprawy do Australii, ale z każdym dniem czułem się lepiej. Wiedziałem, że dziś będę miał dobre nogi

– podkreślił Pogacar.

Tadej Pogacar atakuje na trasie Il Lombardia

fot. Marco Alpozzi / LaPresse

Il Lombardia po raz drugi z rzędu: to w XXI wieku udało się pięciu kolarzom, a po raz ostatni Joaquimowi Rodriguezowi. Dla Pogacara zwycięstwo zwieńczyło sezon, w którym siły rozłożył znakomicie oprócz kluczowej imprezy: Tour de France.

Lider UAE Team Emirates wiosną wygrał UAE Tour, Strade Bianche i Tirreno-Adriatico, a w klasykach na brukach i ścigał się z najlepszymi. W czerwcu triumfował Tour of Slovenia, we wrześniu GP de Montreal, a w październiku Tre Valli Varesine i Il Lombardia. Na palcach jednej ręki można policzyć wyścigi, w których nie rywalizował o zwycięstwo, co jest świadectwem jego uniwersalności, ale i sporego obciążenia obowiązkami ze strony ekipy.

Drugie miejsce w Tour de France, wyścigu, który wygrał już dwa razy, to jedyna zmarszczka na świetnym sezonie, w którym młody kolarz próbował swoich sił w niemal wszystkich typach wyścigów szosowych. Próbował i będzie próbował, bo wygląda na to, że ściganie się od lutego do października go ani nie nuży, ani nie nudzi.

Mam nadzieję, że w kolejnych latach kariery będę nadal w stanie łączyć dobre okresy odpoczynku z byciem w czołówce przez cały sezon

– podkreślił Pogacar.