Norweg Tobias Foss został w australijskim Wollongong mistrzem świata elity mężczyzn w jeździe indywidualnej na czas.
Srebrny medal wywalczył Szwajcar Stefan Küng, a podium uzupełnił Belg Remco Evenepoel.
Maciej Bodnar zajął 18. miejsce, wśród 48 zawodników.
Mistrzostwa Świata w Kolarstwie Szosowym w Wollongong otwierały wyścigi jazdy na czas. Czasówka elity mężczyzn składała się z dwóch rund, po 17,1 kilometra każda. Okrążenie było stosunkowo płaskie, dość techniczne na pierwszych 12 kilometrach, w jego pierwszej partii wyrastała wspinaczka na Mount Ousley (578 m; 7,2%), usytuowana na 7. i 25. kilometrze trasy. Kolarzom świeciło słońce, a temperatura przekraczała 20°C.
Zawodnicy startowali w grupach, ci najlepsi w ostatniej. I od razu udowodnili to poprawiając międzyczasy. Na pierwszym prowadził Küng, o niecałą sekundę przed Evenepoelem i niespełna dwie sekundy przed Brytyjczykiem Ethanem Hayterem. Minimalnie wolniej rozpoczęli Tobias Foss i Włoch Filippo Ganna. Maciej Bodnar był tu osiemnasty (+ 0:27).
Hayter wypadł z walki o medale w okolicach półmetka, zatrzymany przez defekt. A Küng frunął, po raz drugi zameldował się na Mount Ousley z przewagą 11 sekund nad rewelacyjnym Fossem i 15 sekund nad Evenepoelem. Bardzo osłabł broniący tytułu Ganna, który tracił tu 39 sekund. Bodnar wciąż był osiemnasty (+1:33).
Mogło się wydawać, że Szwajcar ma już pierwszy w karierze tytuł mistrza świata w kieszeni. Nic z tego, końcówka zdecydowanie należała do 25-letniego Fossa, który sensacyjnie wyrwał dla siebie złoty medal.
Poz. | Imię i nazwisko | Zespół | Czas |
---|---|---|---|
1. | Tobias Foss | Norwegia | 40:02 |
2. | Stefan Kung | Szwajcaria | 0:03 |
3. | Remco Evenepoel | Belgia | 0:09 |
4. | Ethan Hayter | Wielka Brytania | 0:40 |
5. | Stefan Bissegger | Szwajcaria | 0:47 |
6. | Tadej Pogacar | Słowenia | 0:48 |
7. | Filippo Ganna | Włochy | 0:56 |
8. | Nelson Oliveira | Portugalia | 0:59 |
9. | Yves Lampaert | Belgia | 1:09 |
10. | Bruno Armirail | Francja | 1:10 |
11. | Remi Cavagna | Francja | 1:15 |
12. | Luke Plapp | Australia | 1:24 |
13. | Edoardo Affini | Włochy | 1:28 |
14. | Mikkel Bjerg | Dania | 1:30 |
15. | Matteo Sobrero | Włochy | 1:34 |
16. | Nikias Arndt | Niemcy | 1:43 |
17. | Magnus Sheffield | Stany Zjednoczone | 1:44 |
18. | Maciej Bodnar | Polska | 1:49 |
19. | Derek Gee | Kanada | 1:59 |
20. | Miguel Heidemann | Niemcy | 2:01 |
21. | Magnus Cort | Dania | 2:07 |
22. | Neilson Powless | Stany Zjednoczone | 2:09 |
23. | Daan Hoole | Holandia | 2:15 |
24. | Andreas Leknessund | Norwegia | 2:18 |
25. | Bauke Mollema | Holandia | |
26. | Matteo Dal-cin | Kanada | 2:22 |
27. | Alexey Lutsenko | Kazachstan | 2:23 |
28. | Yevgeniy Fedorov | Kazachstan | 3:05 |
29. | Oier Lazkano | Hiszpania | 3:09 |
30. | Ognjen Ilic | Serbia | 3:16 |
31. | Rodrigo Contreras | Kolumbia | 3:22 |
32. | Yuriy Natarov | Kazachstan | 3:53 |
33. | Venantas Lasinis | Litwa | 4:34 |
34. | Daniel Bonello | Malta | 4:55 |
35. | Christofer Robin Jurado | Panama | 5:34 |
36. | Bolivar Espinoza | Panama | 5:52 |
37. | Vitalii Novakowskyi | Ukraina | 5:56 |
38. | Yau Vincent Lau Wan | Hong Kong | 6:06 |
39. | Bilguunjargal Erdenebat | Mongolia | 6:41 |
40. | Aiman Cahyadi | Indonezja | 6:42 |
41. | Muhammad Abdurrahman | Indonezja | 6:53 |
42. | Alexander Smyth | Malta | 7:12 |
43. | Mykhaylo Kononenko | Ukraina | 7:27 |
44. | Sum Lui Ng | Hong Kong | 7:36 |
45. | Darel Christopher | Brytyjskie Wyspy Dziewicze | 9:07 |
46. | Changquan Xu | Chiny | 9:37 |
47. | Edward Oingerang | Guam | 11:43 |
48. | Drabir Alam | Bangladesz | 19:11 |
Łukasz Owsian Fanclub Samozwańczy eksperckie analizy
18 września 2022, 18:02 o 18:02
Drabir Alam to na Wigry 3 jechał?
Marcraft
18 września 2022, 18:34 o 18:34
Pomyślcie, ile sukcesów miałby już na koncie Remco, gdyby nie ta Lombardia sprzed dwóch lat. Większego talentu w kolarstwie po prostu nie ma, nie było i nie będzie.
Kuba
19 września 2022, 00:29 o 00:29
Kolega trochę odfrunął… Owszem, Remco jest utalentowany, korzysta z tego, że ma nogę, ale żeby już go ogłaszać kolarzem wszech czasów?
Najpierw niech “otrzaska” się w najlepszych wyścigach z najsilniejszymi, bo przy całym szacunku, ale tegoroczna Vuelta została przetrzebiona kontuzjami z kolarzy-faworytów, którzy nie byli w pełni formy. LBL też położyło w kraksie kilku faworytów. Zobaczymy jak wypadnie na tle m.in. Pogacara czy Viniego na TdF, a dopiero wtedy będziemy oceniać, czy młody Belg trafi do panteonu gwiazd kolarstwa.
aleTAM
19 września 2022, 09:02 o 09:02
Aaaa czyli tylko TDF i Pogacar definiuje czy ktoś jest już dobry na jego tle. A Ci przetrzebieni kolarze faworyci to w jego wieku też już tak wygrywali, tak? To gdzie mają te tytuły?
Kuba
19 września 2022, 16:40 o 16:40
Może niech Evenepoel najpierw zdobędzie choć 1/3 tego, co skosił w swojej karierze Nibali lub Valverde… Bo pisanie w tym momencie, że “większego talentu w kolarstwie po prostu nie ma, nie było i nie będzie.” świadczy o pobieżnej, 2-3-letniej znajomości historii kolarstwa. Ja nie jestem fanem Pogacara, ale obaj panowie są w podobnym wieku a Słoweniec ma już trochę zacniejsze palmares. Jeśli chcemy uznawać Remco za talent wszech czasów, niech w takim razie udowodni to na tle najlepszych. A najbliższa okazja do pokazania swojej dominacji w GT będzie na TdF 2023.
Maciek79
19 września 2022, 17:47 o 17:47
No nie do końca, Pogi jest o dwa lata starszy i w dodatku Remco po połamaniu miednicy stracił cały sezon 2021. To praktycznie trzy lata w plecy względem Pogacara.
Pewnie czy nawiąże do wielkich to zobaczymy, ale nie możesz zaprzeczyć że jest talentem biorąc pod uwagę fakt że jeszcze w 2017r kopał piłke w KV Mechelen.
Kuba
19 września 2022, 21:03 o 21:03
Przeczytaj jeszcze raz uważnie to, co napisałem powyżej 😉 Napisałem, że jest utalentowany, ale poddałem wątpliwości tezę kolegi @Marcraft, że cyt. ” Większego talentu w kolarstwie po prostu nie ma, nie było i nie będzie.” Bo to już jest spore nadużycie. I to co matka-natura podarowała Evenepoel’owi w aspekcie świetnej fizjologii, to jedno. I można to jakoś porównywać między kolarzami z różnych epok (np. z pomiarów VO2max). A drugi aspekt, to kolarski nos/inteligencja/czytanie wyścigu i rywali/styl jazdy etc. (niestety w obecnych czasach ten element traci na wartości przez ciągły kontakt radiowy z DS i monitorowanie generowanej mocy.)
Jeśli nie mamy możliwości obiektywnie porównać talentu Remco do Coppiego, Merckxa, Anquetila, Gimondiego, Hinaulta, LeMonda, Induraina, Pantaniego, Contadora itd. to niech w “swojej epoce”, na tle obecnie najmocniejszych pokaże dominację na miarę ww. Panów Kolarzy. I dopiero wtedy zakładajmy mu koronę jednego z najlepszych w historii.
Klejus_Wielki
19 września 2022, 23:04 o 23:04
Oprócz wygrywania i bycia mistrzem, zostaje kwestia sympatii fanów, a mojej póki co Remco sobie nie zaskarbił; wyjechanie z koła rywalowi, który go holował na podjeździe było słabe. Po tym się poznaje wielkość i klasę zawodnika.