Vuelta a Espana 2022: etap 20. Richard Carapaz najlepszy na Puerto de Cotos

Richard Carapaz (Ineos Grenadiers) triumfował na mecie przedostatniego etapu Vuelta a Espana.

Po solowej akcji przeprowadzonej na finałowym podjeździe Ekwadorczyk pokonał Thymena Arensmana (Team DSM) i Hiszpana Juana Ayuso (UAE Team Emirates).

Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Remco Evenepoel (Quick-Step Alpha Vinyl), pewnie odpierając ataki Enrica Masa (Movistar Team).

Trasa 20. etapu Vuelta a Espana

Decydujący o końcowych wynikach wyścigu odcinek Vuelta a Espana prowadził w paśmie Sierra de Guadarrama na dystansie 181 kilometrów, z różnicą wzniesień blisko 4 tys. metrów.

Krótko po starcie wyrastała Puerto de Navacerrada (34 km; 10,3 km; 6,8%, maks. 13%, kat. 1), a na półmetku czekała Puerto de Navafria (88 km przed metą; 9,8 km; 5,5%, kat. 2). Końcowa część prowadziła przez Puerto de Canecia (54 km przed metą; 7,5 km; 4,9%, kat. 2), Puerto de la Morcuera (37 km przed metą; 9,4 km; 6,9%, maks. 12%, kat. 1) i wreszcie piątą górską premię Puerto de Cotos (6,7 km przed metą; 10,3 km; 6,9%, maks. 10%, kat. 1).

Przebieg etapu

Od startu nie było na trasie chwili spokoju. Kolarze byli bardzo aktywni, co rusz inicjując kolejne próby odjazdów. Jeszcze nim peleton dotarł do Puerto de Navacerrada z przodu widać było już chociażby Roberta Stannarda (Alpecin-Deceuninck), Hugh Carthy’ego (EF Education-EasyPost) czy walczącego o utrzymanie koszulki najlepszego górala Richarda Carapaza (Ineos Grenadiers). Żadna z tych akcji jednak nie kończyła się powodzeniem.

Wysokie tempo jazdy, nakręcane przez kolejne ataki, na wymagającym terenie sprawiło, że grupa główna dość szybko podzieliła się. Różnice czasowe nie były duże, a składy kolejnych grup rotowały się w miarę pokonywania kolejnych kilometrów. Komuś udało się przeskoczyć do przodu, ktoś inny odpadał z czołówki. Sytuacja była zmienna.

W trakcie wspinaczki pod Puerto de Navacerrada w końcu uformował się odjazd. Obecni byli w nim: Hugh Carthy (EF Education-EasyPost), Thibaut Pinot (Groupama-FDJ), Rohan Dennis (Jumbo-Visma), Richard Carapaz (Ineos Grenadiers), Sebastien Reichenbach oraz Rudy Molard (Groupama-FDJ). Przez kolejne kilometry dołączyć do ucieczki, z różnym skutkiem (najczęściej marnym), próbowało wielu innych zawodników. Różnica czasowa utrzymywała się na poziomie półtorej minuty.

Na kilka kilometrów przed rozpoczęciem podjazdu pod Puerto de Navafria z prowadzącej grupy zaatakowali Marc Soler (UAE Team Emirates) i Robert Stannard (Alpecin-Deceuninck). Rozpoczynając podjazd mieli nieco ponad minutę zapasu nad rywalami oraz ponad 5 minut przewagi nad peletonem, w którym pracowała ekipa Bora-hansgrohe.

Układ sił na trasie stale ulegał zmianom. Kolarze tasowali się pomiędzy kolejnymi grupami i tak oto tuż po rozpoczęciu podjazdu pod Puerto de Canencia doszło do połączenia się dwóch pierwszych grup. Po tym zdarzeniu z przodu kręciło 24 zawodników. Pojawił się m.in. Robert Gesink (Jumbo-Visma), David de la Cruz i Vincenzo Nibali (Astana Qazaqstan Team), Thibaut Pinot (Groupama-FDJ) czy Gregor Mühlberger (Movistar Team).

Podczas gdy na czele harcownicy jechali swój wyścig, licząc na możliwość załapania się do decydującej o losach etapu akcji, z tyłu rozgrywała się powoli walka o zwycięstwo w całym wyścigu. Swoich interesów pilnował nieco pozbawiony już wsparcia Remco Evenepoel (Quick-Step Alpha Vinyl), który skrupulatne pilnował poczynań swojego największego rywala: Enrica Masa i jego kolegów z Movistaru.

Evenepoel nie do zgubienia?

Zapominając na moment o tym, co działo się na czele kolumny wyścigu, oczy kibiców i komentatorów kolarskich skupiły się na rozgrywkach pomiędzy Evenepoelem i Masem. Drużyna Movistar zrobiła dziś wszystko co mogła, by przejąć prowadzenie w wyścigu i zdetronizować kolarza Quick-Stepu. Po mocnej pracy swoich kompanów, na 40 kilometrów przed metą, zaatakował Mas. Próba ta była jednak niewystarczająco mocna i w efekcie Evenepoel nie miał najmniejszych problemów by utrzymać się na kole rywala.

Razem z Belgiem i Hiszpanem kręcili również Juan Ayuso (UAE Team Emirates), Thymen Arensman (Team DSM), Ben O’Connor (AG2R Citroën) i Miguel Angel Lopez (Astana Qazaqstan), przy czym ostatnia dwójka wydawała się być wyraźnie słabsza od reszty, co jakiś czas tracąc dystans do grupki. Po pewnym czasie grupka lidera połączyła się z jedną z wcześniej uformowanych grup harcowników.

Ostateczne rozgrywki na Puerto de Cotos

20 kilometrów przed metą w prowadzącej grupie jechali Sergio Higuita (Bora-hansgrohe), Louis Meintjes (Intermarché-Wanty-Gobert Matériaux) i wspominany już wcześniej Richard Carapaz. Ze stratą około 40 sekund do tej trójki kręciła kolejna, ośmioosobowa grupka w składzie: Robert Gesink, Clement Champoussin (AG2R Citroën), Vincenzo Nibali, Gino Mäder (Bahrain Victorious), Jesus Herrada (Cofidis), Hugh Carthy, Sebastien Reichenbach oraz Alejandro Valverde (Movistar Team). Grupa lidera wyścigu traciła niespełna półtorej minuty.

5 kilometrów dalej z czuba zaatakował Carapaz, za którym “poszedł” jedynie Higuita. Zgodna współpraca tej dwójki wydawała się opłacać, bowiem przez jakiś czas ich przewaga nad resztą stawki stopniowo wzrastała. Kolarze rozpoczęli wspinaczkę pod finałowy podjazd przedostatniego etapu Vuelta a Espana – Puerto de Cotos.

Sytuacja zaczęła zmieniać się po tym, jak do pracy w grupie lidera ponownie zabrali się współtowarzysze Enrica Masa. Tam Movistar podkręcił tempo, szykując raz jeszcze pole do ataku dla swojego lidera. Jednak i tym razem nie przyniosło to oczekiwanych efektów – Evenepoel był nie do zerwania.

Przewaga czasowa pozostających na czele Carapaza i Higuity nad drugą i trzecią grupą szybko zaczęła maleć. Ekwadorczyk z Ineosu postanowił nie czekać dłużej i na niespełna 7 kilometrów przed metą ruszył na solo. Za jego plecami kolarze zjechali się, a z sytuacji skorzystał Arensman, który również zaatakował. Różnice były kilkusekundowe.

Ostatecznie nikt nie był już w stanie odebrać Carapazowi zwycięstwa na ostatnim górskim etapie Vuelty, podobnie jak nikt nie był już w stanie zagrozić Evenepoelowi, który na mecie popłakał się ze szczęścia. Młodziutki Belg zostanie jutro oficjalnie zwycięzcą 77. edycji Wyścigu Dookoła Hiszpanii.

Wyniki 20. etapu Vuelta a Espana 2022 (2.UWT), Moralzarzal – Puerto de Navacerrada (181 km):