Danielo - odzież kolarska

Fabio Jakobsen o Tour de France i mistrzostwie Europy

Fabio Jakobsen ze złotym medalem Mistrzostw Europy

Fabio Jakobsen ma za sobą debiut w Tour de France i złoto zakończonych niedawno Mistrzostwach Europy w Monachium. “Jestem dumny z siebie, że dojechałem do Paryża” – podsumowywał swoje osiągnięcia w rozmowie z wortalem “Rowery.org”.

Kolarza Quick-Step Alpha Vinyl złapaliśmy kilkanaście minut przed startem Bemer Cyclassics. W Hamburgu miał nadzieję na końcowy sukces, ale jego plany pokrzyżowały ataki puncherów na Wasebergu.

Naszym celem jest sprint po zwycięstwo. W ostatniej, rozegranej edycji w 2019 roku triumfował [Elia] Viviani: w barwach tego zespołu i w tej koszulce [wskazał na charakterystyczny trykot mistrza Europy], więc taki mamy cel. Myślę, że trasa nie będzie łatwa, ale finał jest ekscytujący. Czeka nas kilka wspinaczek na Waseberg, który jest trudny. Myślę, że to będzie ekscytujący wyścig do oglądania, z szybkim finiszem

– mówił wczesnym rankiem.

Jakobsen dużo się nie pomylił, bo oglądaliśmy jedną z najlepszych edycji hamburskiego klasyku w jego krótkiej, aczkolwiek już 25-lentiej historii. Przede wszystkim kolarze dwóch ekip, Bora-hansgrohe i Jumbo-Visma, zadbali o odpowiednie tempo na hopkach.

Jak w tym całym zamieszaniu odnalazł się nasz rozmówca?

Holender najpierw przetrwał potężną kraksę w samym środku dużej grupy, która podzieliła stawkę jeszcze przed decydującymi fragmentami trasy, a potem przejechał wszystkie pagórki w czubie. Pomocnicy sprinterów nie byli w stanie złapać uciekającej piątki na krótkim dojeździe do centrum miasta i usytuowanej w nim mety.

Ostatecznie 25-latek uplasował się na 30. pozycji, odpuszczając finisz po 6. miejsce ze spóźnionego peletonu.

Sezon pod znakiem sukcesów, ale i nauki

Dokładnie tydzień wcześniej, także u naszych zachodnich sąsiadów, bo w Monachium, Jakobsen sięgnął po tytuł mistrza Europy. Na finiszu pokonał wtedy Arnauda Demare’a i Tima Merliera.

Ile dla młodego kolarza znaczy charakterystyczny trykot w europejskie gwiazdki?

Myślę, że ta koszulka jest jeden stopień poniżej koszulki mistrza świata i jeden stopień nad koszulką mistrza kraju. Możesz ją nosić przez cały rok. Jestem dumny z tego, że to ja ją noszę. Nie mogę się doczekać, kiedy zakładam ją każdego dnia, także w kolejnym roku

– zaznaczył.

Fabio Jakobsen na podium mistrzostw Europy w Monachium

fot. Lennart Preiss / Munich2022

W lipcu Jakobsen zadebiutował w Tour de France. Już drugiego dnia wygrał etap po atomowym sprincie w Nyborgu, kiedy na ostatnich kilkunastu metrach zostawił w tyle resztę sprinterskiej śmietanki.

Niestety trasa tegorocznej edycji nie przypominała “normalnego” układu “Wielkiej Pętli”. Szansę sprinterów ograniczyły się w zasadzie tylko do Wielkiego Startu w Danii i finałowego odcinka na Polach Elizejskich. Jednak po przejechaniu wszystkich górskich trudności, nogi nie pracowały tak wydajnie, jak na samym początku wyścigu.

To nie był Tour de France zrobiony dla sprinterów, ale myślę, że wyciągnąłem z niego maksimum. Jedno zwycięstwo etapowe: to był nasz cel. Jeśli spojrzysz na to, jak trudny był ten Tour, jestem dumny z siebie, że dojechałem do Paryża

– opowiadał.

Z trzytygodniowego ścigania po Wogezach, Alpach i Pirenejach 22-latek wyciągnął cenną naukę, doświadczenie, które z pewnością zaprocentuje w przyszłości, kiedy “Wielka Pętla” ponownie stanie się miejsce emocjonujących potyczek sprinterów

Myślę, że to był także rodzaj dobrego treningu, przygotowań, żeby stać się silniejszym. Trzeba mieć nadzieję, że w przyszłości będzie więcej okazji do sprintu, ale ten start mam już w swoim ciele. To z pewnością przyda się na następne lata

– dodał do poprzedniej myśli.

W tym sezonie Fabio Jakobsen wygrał aż 12 razy na 17 sprintów, w których brał udział, co daje około 70% skuteczności. Dlatego na koniec rozmowy zapytaliśmy kolarza Quick-Stepu o tajniki tak skutecznego finiszowania.

Ohhh. Myślę, że to kombinacja wielu czynników. Zaczyna się od dobrego teamu, dobrego treningu i tak, analizowania sprintów, ale także zależy trochę od instynktu. Nie każdy jest zwycięzcą. Ktoś się z tym urodził, ktoś nie, więc nie mogę wskazać jednego czynnika, ponieważ to połączenie kilku z nich

– zakończył.