Kraksa przekreśliła marzenia Marty Cavalli o dobrym wyniku w Tour de France Femmes. Włoszka, jedna z faworytek imprezy, opuściła zmagania na drugim etapie, po poważnym wypadku.
Włoszka, druga zawodniczka Giro d’Italia Donne i jedna z faworytek “Wielkiej Pętli”, upadła w kraksie na 26 kilometrów przed metą. Liderka FDJ-Suez-Futuroscope leżała na asfalcie, na środku drogi, gdy na dużej szybkości wpadła w nią goniąca peleton mistrzyni Australii, Nicole Frain (Parkhotel Valkenburg).
Obie zawodniczki mocno się poturbowały, ale wznowiły zmagania. Zespół FDJ-Suez-Futuroscope wycofał jednak swoją podopieczną z wyścigu i zabrał ją do szpitala. Komunikat medyczny wydany wieczorem mówi, że Cavalli pozostaje w szpitalu na obserwacji, gdyż doznała urazów głowy i obszaru miednicy. Włoszka nie ma jednak złamań.
Frain przeprosiła Cavalli i jej zespół na mecie, a we wpisie na mediach społecznościowych tłumaczyła, że w pogoni za peletonem wychodziła z koła koleżanki i nie widziała leżących na asfalcie zawodniczek.
Ekipa FDJ-Suez-Futuroscope drugiego dnia Tour de France Femmes miała więcej problemów: kraksy pokrzyżowały plany Cecilie Uttrup Ludwig, Evity Muzic i Grace Brown. Ludwig, jedna z faworytek wyścigu, na metę dojechała ze stratą ponad minuty do najlepszych zawodniczek.
Originally tweeted by Ciclismo Internacional (@CiclismoInter) on 25 July 2022, 19:14.