Danielo - odzież kolarska

Katarzyna Niewiadoma: “Wejście na podium Tour de France to niesamowite uczucie”

Kopecky, Vollering i Niewiadoma na końcowym podium Tour de France 2023

Katarzyna Niewiadoma po raz drugi stanęła na podium Tour de France Femmes. Polka ponownie była trzecia i potwierdziła, że jest jedną z najlepszych zawodniczek świata.

Niewiadoma po sześciu dobrych dniach rywalizacji miała dwa znakomite dni w Pirenejach. W sobotę, na osnutym chmurami Col du Tourmalet, wyprowadziła śmiałą akcję i w finale uległa tylko Demi Vollering. W niedzielę pojechała dobrą czasówkę, do ostatniego metra broniąc się przed Lotte Kopecky i ostatecznie przegrywając z nią drugie miejsce o 21 setnych sekundy.

Polka na podium w Pau wychodziła jednak dwa razy: raz jako trzecia zawodniczka wyścigu, drugi raz jako najlepsza jego góralka.

Wejściu na podium Tour de France towarzyszy niesamowite uczucie. To był nasz cel. Przegrałyśmy drugie miejsce o tak niewiele, ale zdobyłyśmy polka dot jersey, co jest bonusem. Miałyśmy to w głowie, chciałyśmy walczyć o etapy i o koszulki. Jestem zadowolona z tego, gdzie jestem, tym bardziej po dwóch tak trudnych dniach

– mówiła 28-latka po zakończeniu wyścigu.

Wynik Niewiadomej to historyczny wynik dla polskiego kolarstwa – w historii męskich startów takim wynikiem może się pochwalić tylko Zenon Jaskuła (1993) – i poprzeczka zawieszona bardzo wysoko dla zawodniczek, które w przyszłości wejdą na zawodowy poziom. Ten będzie się tylko podnosił, zauważyła.

Z każdym startem mam poczucie, że przejechałam najcięższy wyścig kariery. Co roku rywalizacja staje się szybsza, trudniejsza i jeszcze bardziej sprofesjonalizowana. Cieszę się, że zbliżam się do trzydziestki, że nie muszę się ścigać przez kolejne dziesięć lat, bo kto wie jak trudne będzie to wtedy. Co roku widać te zmiany.

Kasia Niewiadoma

fot. A.S.O./Charly Lopez

Droga Katarzyny Niewiadomej do podium Tour de France

Gdy w 2022 roku Katarzyna Niewiadoma stawała na podium Tour de France Femmes w Wogezach, musiała uznać wyższość Annemiek van Vleuten i Demi Vollering. W tym roku liderka niemieckiej grupy Canyon//SRAM okazała się lepsza od kończącej karierę mistrzyni świata, natomiast Vollering pozostawała poza zasięgiem którejkolwiek z zawodniczek.

Zbudowanie dyspozycji pozwalającej myśleć o powtórzeniu występu z 2022 roku wymagało od Niewiadomej przestawienia się na nowe tory przygotowań, a pomocne, jak mówi sama zawodniczka, okazały się zmiany w zespole.

Katarzyna Niewiadoma, która w karierze zajmowała wysokie miejsca w górskich etapówkach, najlepiej czuje się na interwałowych trasach klasyków i tym startom podporządkowuje swój program. Starty w Giro d’Italia czy w Tour de France zawsze wymagały od niej przestawienia treningów na jazdę na długich podjazdach, co dość regularnie udawało jej się w poprzednich latach.

W tym roku kluczem do przygotowań miały być długie okresy spędzone na dużej wysokości. Niewiadoma już po sezonie klasyków mówiła o tym, że profesjonalizacja kolarstwa skutkuje tym, że najlepsze zawodniczki, a nie tylko Annemiek van Vleuten, spędzają tygodnie trenując na wysokości.

Polka z hiszpańskiej Girony przeprowadziła się do Andory, w tym roku trenując i żyjąc na wysokości, mając na celu pirenejskie trudności w finale Tour de France Femmes.

Drugie miejsce na Tourmalet, tylko za Demi [Vollering], było niesamowitym przeżyciem. Po klasykach nie byłam pewna siebie. Miałam wrażenie, że ciężko pracowałam, ale brakowało mi czegoś, żeby być na topie. Nie byłam w stanie narzucać swoich warunków w finałach klasyków. To nie jest łatwe psychicznie. Fakt, że [na Col du Tourmalet] jechałam na czele i one nie były mnie w stanie od razu złapać dało mi dużo motywacji, poczucie, że mi idzie

– wspominała.

fot. A.S.O./Charly Lopez

Niewiadoma w toku przygotowań pracowała też nad jazdą indywidualną na czas i na ostatnim etapie pojechała lepiej od większości rywalek. Przegrana z Demi Vollering nie była zaskoczeniem, czas na poziomie Juliette Labous i 45 sekund do Lotte Kopecky był niezłym wynikiem, 21 setnych sekundy od drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej.

Po czasówce na Tour de Suisse wiedziałam, że do czasówki nie mogę podejść z myślą, że wsiądę na rower i spróbuję wycisnąć waty, które wyciskałabym na rowerze szosowym. Spędziłam trzy czy cztery tygodnie na wysokości tylko trenując i pracując nad swoimi słabościami i to się opłaciło

– tłumaczyła.

Praca nad tym, co dotychczas wychodziło jej gorzej, nie była jedyną zmianą. Ekipa Canyon//SRAM w tym sezonie przeszła metamorfozę: w piętnastoosobowym składzie znalazło się aż pięć debiutantek. Dwie z nich dały zespołowi dwa duże zwycięstwa: Niemki Antonia Niedermaier oraz Ricarda Bauerfeind wygrały etapy Giro d’Italia Donne i Tour de France Femmes.

Zespół zmienił się w tym roku, bo przyszedł Mag [Magnus Bäckstedt, dyrektor sportowy – przyp. red.] oraz wiele młodych zawodniczek. To zmieniło dynamikę w drużynie. Kiedy wokół siebie masz ciągle tych samych ludzi, z czasem postępujesz schematycznie, brakuje ci tej iskierki, tego bodźca, aby mierzyć wyżej

– podkreśliła Polka.

fot. A.S.O./Charly Lopez

Katarzyna Niewiadoma, na której barkach zwykle spoczywa odpowiedzialność za wyniki ekipy, na zwycięstwo czeka od 2019 roku. Polka w ostatnich sezonach notowała regularnie znakomite wyniki: wywalczyła drugie miejsce w Giro d’Italia (2020), brązowe medale mistrzostw Europy (2020) i świata (2021), drugie miejsce w Strzale Walońskiej (2021) oraz trzecie miejsca w Tour de France Femmes.

W tym sezonie 28-latka stała na podium Itzulia Women, finiszowała czwarta w Tour de Suisse i Amstel Gold Race oraz piąta w Ronde van Vlaanderen. Do zwycięstwa brakowało, ale Niewiadoma podkreśliła, jak ważne w rywalizacji było zobaczenie siebie w zawodniczkach dopiero odkrywających trudy największych wyścigów.

Uwielbiam pracować z młodymi zawodniczkami. Po kilku latach w peletonie, kiedy przeżyjesz już trochę kraks i zawodów, tracisz pewność siebie. Młodsze zawodniczki mniej kalkulują, mniej się martwią, widzą mniej przeszkód. To przypomniało mi dawne, lepsze czasy. Przez pomaganie im, dzielenie się z nimi wiedzą, pomagam też sobie.

– zaznaczyła.

Dzięki nim [młodym zawodniczkom] całą ekipa była dobrze nastawiona: nawet jeśli były dni, w których popełniłyśmy błędy, starałyśmy się to poprawić następnego dnia albo obrócić w żart. Podczas Touru to zaowocowało bardziej zrelaksowaną atmosferą, miałyśmy ambitne cele, ale podchodziłyśmy do nich bez stresowania się. Do tego zwycięstwo Ricardy [Bauernfeind] podniosło nas wszystkie na duchu.

4 Comments

  1. taki tam

    1 sierpnia 2023, 10:40 o 10:40

    Z całym szacunkiem dla Kasi, to oprócz Jaskuły trzecie miejsce na Vuelcie 2015 miał Rafał Majka.Drugie miejsce przegrał o 12 sekund.

  2. Wspaniała kasia

    1 sierpnia 2023, 11:45 o 11:45

    Oglądałem kasie w tour devfrance.byla wspaniała.az się chciało oglądać.mam nadzieję że po tym turze uwierzy jeszcze bardziej w siebie i już zacznie wygrywać różne wyścigi.jak poprawi czsowke.to już będzie wielka.bo tym można wygrywać wyścigi.woleringvyo pokazała.kooecky też.

  3. Ładna kobieta

    1 sierpnia 2023, 12:05 o 12:05

    Kasia była na podium na koniec wyścigu najładniejsza kobieta.bo kopecki czy wolering to już niestety uroda podobna do męskiej.slowianskie dziewczyny są najladniejsze.a przy tej urodzie super mówi po angielsku.wswiatku kolarskim jest bardzo lubiana.tak trzymać.

  4. arek

    1 sierpnia 2023, 12:36 o 12:36

    Z całym szacunkiem dla Rafała Vuelta to nie Tour a Kasia przegrała drugie miejsce nie o 12 sek. a o 0,21 sek.