Danielo - odzież kolarska

Tour de Suisse 2022. Geraint Thomas “na luzie” przed Tour de France

Geraint Thomas (GBR - INEOS Grenadiers) - Sergio Higuita (COL - Bora - Hansgrohe) - Jakob Fuglsang (DEN - Israel - Premier Tech)

Geraint Thomas wygrał Tour de Suisse i zdaje się być w formie pozwalającej myśleć o dobrym wyniku w Tour de France. Walijczyk, dla którego to pierwszy tak dobry wynik w sezonie 2022, tonuje oczekiwania.

Nie wiem czy to odczucie z 2018 roku, ale dobrze jest wygrać. Od zakończenia ubiegłorocznego Touru do początku tego sezonu przeszedłem dość trudny okres, pewniej najtrudniejszy w karierze. Zacząłem sezon troszkę nieprzygotowany, ale cieszyłem się ściganiem i byciem z chłopakami na wyścigach

– powiedział dziennikarzom w stolicy Lichtensteinu, Vaduz.

Ekipa Ineos Grenadiers w lipcu postawi najpewniej na duet Daniel Martinez-Adam Yates, ale kwestia przywództwa nie wydaje się ustalona. W Szwajcarii na Thomasa pracował Martinez, Yates wycofał się po pozytywnym teście na Covid-19. Do tego jest Tao Geoghegan Hart, którego największym osiągnięciem jest póki co 8. miejsce w Criterium du Dauphine.

Co po zwycięstwie w Tour de Suisse o tej układance myśli Thomas?

Na luzie. Chcę pojechać, dać z siebie wszystko. Mamy dwóch innych liderów, a ja… może utrzymam się wysoko w generalce przez jakiś czas, żeby być dodatkową kartą do tej rozgrywki, może powalczę o etapy, a może pomogę kolegom. Będę się cieszył z każdego rozwoju wypadków. Oczywiście spróbuję wykorzystać okazje, które się nadarzą

– ocenił dyplomatycznie.

Thomas po raz kolejny podchodzi do Wielkiego Touru w formie. Po świetnym sezonie 2018 i wygranej w Tour de France, Walijczyk rok w rok prezentował wysoką formę przed startami w Grand Tourach, ale tylko raz nie powstrzymały go kontuzje.

W 2019 roku Thomas jechał bardzo dobrze na trasach szwajcarskich etapówek, a w Tour de France zajął 2. miejsce. Rok później podium Tirreno-Adriatico zapowiadało dobre Giro d’Italia, ale z tego musiał wycofać się po złamaniu miednicy. Przed rokiem Thomas triumfował w Tour de Romandie i stał na podium Criterium du Dauphine, ale z gry o czołowe miejsca w Tour de France wykluczyła go kraksa na trzecim etapie.

36-latek przed sezonem 2022 przeszedł operację ramienia i Covid-19 i dopiero na Tour de Suisse był w stanie rywalizować z najlepszymi. Zwycięstwa się nie spodziewał, podobnie jak fali zachorowań na koronawirusa, która mocno okroiła peleton.

Fajnie znowu być w czołówce. Ze zwycięstwa jestem naprawdę bardzo szczęśliwy. Nie spodziewałem się tego, mieliśmy dwóch innych liderów, ja w tygodniu rozprowadzałem kolegów. Cieszę się, że udało się to wykończyć. Jeśli mam być szczery, jestem nieco zawiedziony, że nie wygrałem etapu. Nie wiedziałem, że jestem tak blisko, nie miałem informacji przez radio

– mówił po czasówce.

Dziennikarze zwrócili też uwagę na zakamuflowany rower czasowy, na którym Thomas pokonał finałowy odcinek.

Tak, to nowy rower. Chcieli zakamuflować, wyszło tak, że od razu widać

– uśmiechnął się Walijczyk.