Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2022. Mathieu van der Poel chce dojechać do Werony

Mathieu van der Poel przed Giro d'Italia

Mathieu van der Poel nie miał wiele czasu na odpoczynek między końcem kampanii klasyków a początkiem Giro d’Italia. Dwa i pół tygodnia po Paryż-Roubaix Holender debiutuje w Giro d’Italia i zapowiada, że wyścig chce ukończyć.

27-latek jutro rozpocznie rywalizację w ramach 105. edycji Giro d’Italia i już na pierwszym etapie będzie jednym z faworytów do zwycięstwa. Płaski etap do Wyszehradu kończy się na niewielkim podjeździe, a średnie nachylenie na ostatnich 3 kilometrach to 5,1%.

To stroma końcówka, ale lepiej będzie jechać w grupie, tam nie ma jak odjechać. Myślę, że będzie trudno odczepić sprinterów takich jak [Caleb] Ewan, ale zobaczymy co się uda zrobić

– powiedział lider Alpecin-Fenix na konferencji prasowej przed wyścigiem.

Postaram się zdobyć różową koszulkę, ale to nie będzie łatwe zadanie

– ocenił krótko.

Van der Poel po klasykach miał zaledwie 19 dni na odpoczynek, a w Italii jedzie w nieznane.

27-latek potwierdził, że jego celem w tym roku jest ukończenie zarówno Giro d’Italia, jak i Tour de France. Czy da radę w górach? Jak zachowa się jego organizm po dwóch tygodniach ścigania? Czy wytrzymają poprzednio dolegające mu plecy? Van der Poel był szczery: na te pytania nie ma póki co odpowiedzi.

W pierwszych dniach celem Van der Poela jest zdobycie etapowego zwycięstwa oraz założenie różowej koszulki lidera wyścigu. O ile szans na realizację pierwszego celu powinien mieć kilka, o tyle przejęcie maglia rosa inaczej niż przez wygranie pierwszego odcinka może być zbyt dużym wyzwaniem.

Drugi etap to jazda indywidualna na czas, a Van der Poel przyznał, że przed Giro na rowerze czasowym siedział tylko raz. Brak doświadczenia na czasówkach nie przeszkodził mu na trasie ubiegłorocznego Tour de France, ale podejście do Giro po klasykach to zupełnie inne wyzwanie.

W toku Giro d’Italia Van der Poel ma występować również w roli pomocnika, aczkolwiek nie jest jasne, jak podzielone zostaną role na sprinterskich etapach.

W normalnych warunkach moją robotą byłoby rozprowadzanie, teraz mamy Mareczkę w składzie, spróbujemy więc pojechać na niego. [Maglia ciclamino] To nie mój cel, nie zaczynam Giro z takim zamysłem, ale możliwe, że takim się stanie w trakcie wyścigu

– wyjaśnił, pytany o brak w składzie Tima Merliera i współpracę w zespole.