Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2022: etap 1 – przekroje/mapki

Zapowiedź 1. etapu Giro d’Italia 2022. 6 maja (piątek): Budapeszt – Wyszehrad (195 km ★★☆☆☆).

Czas rozpocząć ściganie w 105. edycji różowego Wielkiego Touru. Tym razem Giro d’Italia nie wystartuje na malowniczych szosach Półwyspu Apenińskiego, ale przez pierwsze trzy dni poprowadzi po terytorium Węgier. Wszystko otworzy rywalizacja ze startu wspólnego, kończąca się na niewielkim podjeździe. Pojedynek sprinterów z klasykowcami raczej powinien się zakończyć zwycięstwem tych drugich.

Etap rozpocznie się w stolicy kraju – położonego nad Dunajem Budapesztu, który oficjalnie istnieje od 1873 roku, choć jego korzenie sięgają czasów Rzymian. To właśnie 149 lat temu, 17 listopada, doszło do połączenia w jedno Budy, Pesztu i Óbudy. Zawodnicy miasto lepiej poznają na sobotniej czasówce, w piątek zaś, po starcie z placu Bohaterów, ruszą na południowy-zachód.

Trasa w pierwszej części jest płaska jak stół. Po kilkunastu kilometrach kolarze wyjadą z miasta i szeroką, dobrej jakości drogą będą mknąć aż do Székesfehérvár, gdzie w bazylice dawniej koronowani byli królowie kraju. Dziś pozostały ruiny, za to do zobaczenia są barokowa, XVIII-katedra i pałac biskupi. Zawodnicy tu rozegrają lotną premię, po czym skręcą na północ.

Przez kolejne kilometry trasa poprowadzi przez węgierskie wsie, w kierunku granicy ze Słowacją. W Ostrzyhomiu, gdzie zaplanowano drugą lotną premię, kolarze znów znajdą się nad Dunajem. Nad tym miastem góruje potężna katedra prymasowska, a pod nią znajdują się ruiny starego zamku. Przez kolejne 30 kilometrów peleton będzie kręcić wzdłuż rzeki, do Wyszehradu.

W tej dawnej stolicy Węgier w 1335 i w 1338 roku spotykali się królowie Czech, Polski i Węgier, państw dziś zrzeszonych w Grupie Wyszehradzkiej. W miasteczku, liczącym niemal 2 tysiące mieszkańców, znajdują się pozostałości pałacu, a także XIII-wieczna cytadela-zamek.

To właśnie przy zamku zostanie ulokowana meta rywalizacji, a jak jest zamek, to jest i podjazd – dokładniej 5,6 kilometra o średnim nachyleniu niemal ponad 4%, stanowiący jedyne urozmaicenie na trasie. Stromych momentów brak – tylko na moment droga sięgnie 8%. Droga jest momentami kręta, a na początku wąska.

Pytanie zatem jest następujące: sprinterzy, czy klasykowcy? Wydaje się, że los powinien raczej sprzyjać specjalistom od pagórków. Choć finisz nie należy do najtrudniejszych, próby ataków w peletonie przy możliwości zgarnięcia maglia rosa mogą zwiększyć tempo do poziomu zbyt trudnego dla najszybszych kolarzy w stawce.

Chrapkę na pierwszy etap może mieć Mathieu van der Poel (Alpecin-Fenix), powalczyć powinni również Alejandro Valverde (Movistar Team), Richard Carapaz (Ineos Grenadiers), Diego Ulissi (UAE Team Emirates) czy nawet Biniam Girmay (Intermarché-Wanty-Gobert Matériaux).

Premie górskie:
Wyszehrad – zamek (meta; 5,6 km; 4,2%, maks. 8%, kat. 4)

Lotne premie:
Székesfehérvár (75,3 km – 119,7 km przed metą)
Ostrzyhom (167,5 km – 27,5 km przed metą)

Start honorowy do etapu o godz. 12:20, start ostry – 12:40 po 12,4-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 17:00-17:26

mapki i profile: RCS Sport