Eschborn-Frankfurt 2022. Sam Bennett powrócił na szczyt

Irlandczyk Sam Bennett (Bora-hansgrohe) wygrał niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

Kolarz niemieckiej ekipy na ostatnich metrach pokonał Kolumbijczyka Fernando Gavirię (UAE Team Emirates) i Norwega Alexandra Kristoffa (Intermarche-Wanty-Gobert).

Bennett wygrał po raz pierwszy dla swojej starej-nowej drużyny, a zwycięstwo odniósł po niemal roku od ostatniego sukcesu.

Pagórkowata trasa wyścigu w Hesji ponownie prowadziła przez Feldberg (46 km; 11 km; 4,8%), następnie wiła się, zaglądając dwa razy na Ruppertshain (58 – 106 km; 1,2 km; 8,3%), czterokrotnie na Mammolshain (80 – 94 – 128 – 143 km; 2,3 km; 7,6%) oraz na Billtalhöhe (99 km; 2,7 km; 5,9%). Końcowe 41 kilometrów było płaskie, z finiszem przy Alte Oper we Frankfurcie nad Menem.

W ucieczce, którą peleton odpuścił na 4 minuty, znaleźli miejsce Jens Reynders (Sport Vlaanderen-Baloise), Daan Hoole (Trek-Segafredo), Johan Meens (Bingoal Pauwels Sauces WB), Pierre Rolland (B&B Hotels – KTM) i Juan Antonio Lopez-Cozar (Burgos-BH).

Grupka nie zajechała daleko, nie pomogły wspinaczki, i ostatni śmiałkowie zostali złapani 39 kilometrów przed finiszem. Próby kontr były natychmiast kasowane przez kolarzy Alpecin-Fenix i Intermarche-Wanty-Gobert.

Na ulice Frankfurtu wjechał dzięki temu spory peleton, a na ostatnim kółku wokół centrum (7 kilometrów), kolarze Intermarche-Wanty-Gobert, Uno-X i Team DSM przepychali się w walce o pozycje. Do ostatnich 3 kilometrów czekali zawodnicy Israel-Premier Tech, ale lepszy pomysł mieli kolarze Bahrain Victorious, którzy opanowali sytuację na 1500 metrów przed metą.

Na ostatnich 400 metrach Biniam Gimay prowadził Alexandra Kristoffa, ale dwójce z koła wyszli Danny van Poppel i Sam Bennett. Irlandczyk ruszył we właściwym momencie i mimo desperackiego przyspieszenia Kristoffa zdołał utrzymać prowadzenie do kreski.

Originally tweeted by Eschborn-Frankfurt (@DerRadklassiker) on 1 May 2022, 14:55.